Zatrzymano drugiego więźnia, który zbiegł ze Stawiszyna
Mężczyznę zatrzymano w poniedziałek tuż po godz. 8:00 w miejscowości Warka w powiecie grójeckim. 49-latek zbiegł w sobotę, razem z drugim więźniem, z aresztu w Stawiszynie (woj. mazowieckie), gdzie znajduje się Oddział Zewnętrzny Aresztu Śledczego w Grójcu. Pierwszy z uciekinierów został zatrzymany w niedzielę po południu.
- Do zatrzymania pierwszego z uciekinierów doszło w Mińsku Mazowieckim - poinformował w niedzielę polsatnews.pl Rafał Jeżak z policji w Radomiu, dodając, że schwytany mężczyzna ma 33-lata.
W sobotnich poszukiwaniach uciekinierów brali udział policjanci z psami tropiącymi. W akcje zaangażowano kilkudziesięciu policjantów. W niedzielę do działań dołączyli także policjanci z Kozienic, Wydziału Kryminalnego KWP oraz Samodzielny Pododdział Antyterrorystyczny Policji w Radomiu, a także zaangażowano śmigłowiec z Komendy Głównej Policji. Policjanci z działaniach wykorzystywali m.in. termowizory, które są na wyposażeniu radomskich policjantów i służą do identyfikacji celów z kilkuset metrów.
Jak podaje policja w czasie zatrzymań mężczyźni nie stawiali oporu. Byli zaskoczeni tak szybkim ujęciem przez mazowieckich policjantów. Obaj muszą się liczyć z zarzutami samouwolnienia, za co grozi do dwóch lat więzienia. Trwa też ustalanie, co było powodem ucieczki mężczyzn.
Oddział w Stawiszynie jest przeznaczony jest dla skazanych odbywających karę pozbawienia wolności w warunkach zakładu karnego typu półotwartego. Jak podaje Służba Więzienna, na oddziale jest ok. 180 miejsc, a obsadę kadrową stanowią zarówno funkcjonariusze jak i pracownicy cywilni; odział w Stawiszynie położony jest na rozległym terenie.
Skazani uciekli z placu spacerowego. Więźniowie odbywali karę pozbawienia wolności w warunkach oddziału półotwartego, o zmniejszonym rygorze. Ppłk Krakowska poinformowała, że zbiegli więźniowie nie są niebezpieczni, byli skazani za przestępstwa przeciwko mieniu na kary pozbawienia wolności o niskim wymiarze.
Wiceminister zapowiedział kontrolę
Według podpułkownik Elżbiety Krakowskiej, rzeczniczki Dyrektora Generalnego Służby Więziennej, więźniowie, którzy zbiegli dotychczas nie sprawiali problemów wychowawczych, a "w warunkach izolacji więziennej funkcjonowali prawidłowo". Mężczyźni pracowali na terenie oddziału przy pracach remontowych. O zdarzeniu powiadomiono policję, za więźniami wysłano grupy pościgowe.
- Przeprowadzenie kontroli w sprawie zdarzenia polecił wiceminister sprawiedliwości Patryk Jaki. Czynności wyjaśniające prowadzi zespół specjalistów z Centralnego Zarządu Służby Więziennej - dodała ppłk Krakowska.
Wiceminister sprawiedliwości Patryk Jaki poinformował, że odpowiednie procedury zostały już wszczęte i obecnie trwa kontrola w zakładzie karnym.
polsatnews.pl, PAP
Czytaj więcej