Rośnie tragiczny bilans pożaru w centrum handlowym w Rosji. Ponad 60 ofiar
W niedzielnym pożarze w centrum handlowo-rozrywkowym w Kemerowie na Syberii Zachodniej zginęły 64 osoby - poinformował rosyjski minister ds. sytuacji nadzwyczajnych Władimir Puczkow. Komitet Śledczy Federacji Rosyjskiej oświadczył, że już w tej chwili zebrano dowody wskazujące na rażące naruszenia. Śledczy podali m.in., że pracownik ochrony wyłączył automatyczny alarm przeciwpożarowy.
- Ostateczna liczba (ofiar) to 64 - powiedział Puczkow na spotkaniu z mediami w Kemerowie. Wyjaśnił, że ciał sześciu osób jeszcze nie wydobyto z budynku i że trwa nadal operacja poszukiwawczo-ratunkowa. Podkreślił, że konstrukcja gmachu jest niestabilna i ratownicy pracują z narażeniem życia.
Komitet Śledczy podał ze swej strony, że zidentyfikowano 15 ofiar śmiertelnych.
Ogółem liczba poszkodowanych to ponad 40; wśród nich 10 znajduje się w szpitalach. Według bilansu podawanego przez media wciąż około 10 osób jest zaginionych. W obwodzie kemerowskim ogłoszono trzydniową żałobę.
Wyjścia ewakuacyjne były zamknięte
Śledztwo w sprawie pożaru prowadzi Komitet Śledczy, dotąd poinformowano o zatrzymaniu czterech osób.
Pracownik ochrony może stać się piątym podejrzanym w sprawie niedzielnego pożaru, w którym zginęły 64 osoby. Jak głosi oświadczenie Komitetu Śledczego, pracownik ten wyłączył system alarmowy po tym, gdy otrzymał informację o pożarze. Komunikat nie wyjaśnia przyczyny takiego działania.
- Śledczy już uzyskali dowody świadczące o rażących naruszeniach - dodano w oświadczeniu. Popełniono je - jak głosi komunikat - zarówno w trakcie oddawania centrum handlowo-rozrywkowego Zimowa Wiśnia do użytku, jak i ogółem w działalności tego obiektu. Komitet Śledczy potwierdził wcześniejsze doniesienia mediów, że wyjścia ewakuacyjne w centrum handlowym były zamknięte.
Do tej pory śledczy przesłuchali ponad 70 świadków tragedii, w tym najemców i właścicieli punktów handlowych. Zatrzymano czterech podejrzanych: dyrektora technicznego firmy, która była właścicielem budynku, najemcę obiektu, w którym prawdopodobnie wybuchł ogień, oraz pracownika i szefa firmy, która obsługiwała przeciwpożarowy system alarmowy.
Kontrole bezpieczeństwa przeciwpożarowego
Rosyjskie media podały przed południem, że nad budynkiem znów pojawiły się kłęby dymu. Następnie służby pożarnicze zapewniły, że nowe ognisko pożaru zostało ugaszone. Jak tłumaczył Puczkow, w stropach między kondygnacjami w zawalonych elementach konstrukcji nadal tlił się ogień, który w niektórych miejscach zdołał rozgorzeć na nowo. Strażacy kończą dogaszanie tlących się elementów.
W całej Rosji rozpoczęto kontrolę bezpieczeństwa przeciwpożarowego w centrach handlowych. Takie kontrole zgłosiły władze m.in. regionów na Dalekim Wschodzie, Kraju Ałtajskiego, Republiki Baszkirii.
Centrum Zimowa Wiśnia było bardzo popularne wśród mieszkańców Kemerowa. Było tam wiele atrakcji dla dzieci, w tym mini zoo, sztuczne lodowisko, sala zabaw. Trzy sale kinowe i sala zabaw znajdowały się na czwartej kondygnacji, od której zaczął się pożar w niedzielę po południu czasu lokalnego (godz. 11 w Polsce). Ogień objął łącznie 1600 metrów kwadratowych budynku.
Pożar w Kemerowie jest jednym z najtragiczniejszych w Rosji w ostatnich latach. W 2007 roku w pożarze w Kraju Krasnodarskim zginęły 63 osoby. W 2009 roku w klubie nocnym w Permie w pożarze spowodowanym przez fajerwerki śmierć poniosły 153 osoby.
PAP, Reuters
Czytaj więcej