Zatrzymani Statkiewicz, aktywiści i dziennikarze Biełsatu. Dzień Wolności na Białorusi
Mikołę Statkiewicza i aktywistów udających się na nieuzgodnioną z władzami demonstrację z okazji świętowanego przez białoruskie środowiska niezależne Dnia Wolności zatrzymano w niedzielę w Mińsku. O zatrzymaniach swoich reporterów poinformowała stacja Biełsat.
Statkiewicz to inicjator przemarszu ulicami Mińska z okazji przypadającego w niedzielę Dnia Wolności i 100. rocznicy proklamowania niepodległej Białoruskiej Republiki Ludowej, pierwszego narodowego państwa białoruskiego.
Statkiewicz został zatrzymany zaraz po wyjściu z domu. Milicja zatrzymywała także ludzi z symbolizującymi niepodległą Białoruś biało-czerwono-białymi flagami na placu Jakuba Kołasa, gdzie miał się rozpocząć organizowany przez polityka przemarsz. Według mediów zatrzymywani byli także w innych miejscowościach działacze udający się do stolicy - w sumie mogło chodzić nawet o kilkadziesiąt osób.
O zatrzymaniu swoich reporterów poinformowała w komunikacie białoruskojęzyczna telewizja Biełsat. Jedna ekipa została zatrzymana na placu Jakuba Kołasa, gdzie miała relacjonować "Marsz Godności". Z kolei Wolha Czajczyc i Andruś Kozieł zostali zatrzymani przez drogówkę. Kozieł został odwieziony do szpitala psychiatrycznego, prawdopodobnie w celu zbadania zawartości alkoholu we krwi.
Stacja poinformowała również o ataku hakerskim na swoją stronę internetową.
Zakaz organizacji "Marszu Godności"
W niedzielę w Mińsku odbywają się organizowane przez opozycję i środowiska demokratyczne obchody z okazji stulecia BRL. Władze nie uczestniczą w nich, ale wydały zgodę na szereg imprez, w tym główne "Święto Niepodległości" - koncert i miting w centrum Mińska przed Teatrem Wielkim Opery i Baletu.
Władze zakazały jednak organizacji "Marszu Godności", który zainicjował Statkiewicz wraz z grupą opozycjonistów. Polityk uważa, że "władze chcą przedstawić opozycję jako grupę clownów, którzy umieją tylko tańczyć i bawić się". - Jesteśmy z narodem, jesteśmy opozycją narodową, a nie koncertową - mówił mediom niezależnym.
W ciągu kilku dni poprzedzających Dzień Wolności aresztowano już "prewencyjnie" kilku opozycjonistów, w tym Uładzimira Niaklajeua, Wiaczasłaua Siuczyka i Maksima Winiarskiego.
Według politologa Walera Karbalewicza władze, wydając opozycji zgody na obchody niepodległościowe, chcą, by przebiegały one ściśle według określonego przez nie formatu. Imprezy, na które wydano oficjalne zgody, dotychczas przebiegały bez interwencji milicji.
Nieoficjalne święto niepodległości
Niepodległą Białoruską Republikę Ludową proklamowano 25 marca 1918 r. Do proklamacji doszło w warunkach okupacji niemieckiej. Białoruska Republika Ludowa nie została uznana przez społeczność międzynarodową, a w 1919 r. - po wycofaniu się Niemców - bolszewicy utworzyli Białoruską Socjalistyczną Republikę Radziecką (BSRR), następnie zaś Litewsko-Białoruską Republikę Rad. Po krótkim okresie, gdy tereny te znalazły się pod kontrolą Polski, na ich części reaktywowano BSRR.
Co roku 25 marca kręgi demokratyczne na Białorusi obchodzą Dzień Wolności, uznawany za nieoficjalne święto niepodległości.
Środowiska opozycyjne domagają się od władzy, by to 25 marca, a nie 3 lipca - data wyzwolenia Mińska spod okupacji niemieckiej w czasie II wojny światowej - był oficjalnym świętem niepodległości Białorusi. W ubiegłym roku podczas protestów z okazji Dnia Wolności zatrzymano kilkaset osób.
PAP
Czytaj więcej
Komentarze