Tłumy na ulicach Waszyngtonu. Chcą ograniczenia dostępu do broni
Dziesiątki tysięcy młodych ludzi zebrały się w Waszyngtonie, by wziąć udział w manifestacji na rzecz ograniczenia dostępu do broni palnej; tłum stale rośnie - podaje portal dziennika "The Hill". Podobne marsze odbywają się w całych USA.
Marsz pod hasłem "March for Our Lives" zorganizowali licealiści ze szkoły Marjory Stoneman Douglas High w Parkland na Florydzie, w której w strzelaninie w lutym zginęło 17 osób.
Tłum zebrał się w Waszyngtonie w parku National Mall, czyli na błoniach rozciągającym się od Kapitolu po pomnik Waszyngtona, i w okolicznych ulicach. Na scenie wystąpiła dziewięcioletnia wnuczka Martina Luthera Kinga, Yolanda Renee King, która nawiązując do słynnej wypowiedzi dziadka powiedziała: "Mam marzenie, że (...) ten świat powinien być wolny od broni".
#MLK and #CorettaScottKing’s granddaughter, Yolanda Renee King, speaking at #MarchForOurLivesDC. Yolanda will be at our April 7 #KingCentennialsSpeak. Join us. Register: https://t.co/Hdyewm5orI. #MarchForOurLives. #MLK50Forward pic.twitter.com/hZIo6Dyd8W
— The King Center (@TheKingCenter) 24 marca 2018
Demonstracje rozpoczęły się w wielu miastach Ameryki. Jak pisze AP, zapowiada się na to, że będzie to jeden z największych protestów młodzieży od czasów wojny w Wietnamie. Organizatorzy oczekują, że w Waszyngtonie zbierze się ponad pół miliona młodych ludzi.
Wsparcie od Obamy
Linie lotnicze Delta zaoferowały młodzieży z liceum Marjory Stoneman Douglas darmowy transport w trzech lotach czarterowych do stolicy.
Były prezydent Barack Obama napisał na Twitterze: "Michelle i ja jesteśmy niezwykle zainspirowani wszystkimi tymi młodymi ludźmi, którzy sprawili, że doszło do dzisiejszych marszy (...). Nic nie może stanąć na drodze milionów głosów wołających o zmianę".
Michelle and I are so inspired by all the young people who made today’s marches happen. Keep at it. You’re leading us forward. Nothing can stand in the way of millions of voices calling for change.
— Barack Obama (@BarackObama) 24 marca 2018
"Washington Post" podaje w sobotę statystykę, którą redakcja przygotowała na tę okazję: "Od masakry w liceum w Columbine w 1999 roku ponad 187 tys. uczniów szkół podstawowych i średnich było świadkami strzelanin w szkolnych kampusach, w godzinach nauki".
"To oznacza, że liczba dzieci, które przeżyły wstrząs związany ze strzelaniną w miejscach nauki przekracza populację (...) miasta Fort Lauderdale na Florydzie" - pisze waszyngtoński dziennik.
PAP
Czytaj więcej