Szesnastolatek uciekał autem przed policją. Wiózł młodsze rodzeństwo: 9-latka i 13-latkę
Na Dolnym Śląsku policjanci chcieli zatrzymać do kontroli kierowcę seata, bo zauważyli, że nie ma zapiętych pasów bezpieczeństwa. Ten zaczął jednak uciekać. W pewnym momencie wjechał w polną drogę i zakopał się w śniegu. Okazało się, że autem kierował 16-latek, a w środku było jego rodzeństwo w wieku 9 i 13 lat.
Do zdarzenia doszło na terenie gminy Ziębice w województwie dolnośląskim. - Kierowca samochodu osobowego nie reagował na sygnały dawane przez policjantów, po czym – mimo trudnych warunków, oblodzenia i zalegającego śniegu - przyspieszył i zaczął uciekać - relacjonowała komisarz Ilona Golec z Komendy Powiatowej Policji w Ząbkowicach Śląskich.
Podczas ucieczki ugrzązł w śniegu
W pewnym momencie kierowca auta skręcił na drogę gruntową, a później zjechał w drogę polną, gdzie utknął w śniegu.
Gdy policjanci podeszli do auta, zobaczyli, że w środku siedzi 9-letni chłopczyk i 13-letnia dziewczynka. Autem kierował… ich 16-letni brat. Dzieci oddano pod opiekę matce.
Rodzice godzili się, by 16-latek woził autem rodzeństwo
- W trakcie wyjaśniania okazało się, że 16-latek jeździł samochodem za zgodą ojca. To niewiarygodne, ale godzili się też na to, aby nastolatek woził autem młodsze rodzeństwo - dodała komisarz Golec.
Policja powiadomiła o sprawie sąd rodzinny, który podejmie dalsze decyzje w tej sprawie.
polsatnews.pl
Czytaj więcej
Komentarze