Poszukiwany listem gończym Dominik W. trafił do aresztu. Nieoficjalnie: to wnuk Lecha Wałęsy
- 21-letni Dominik W. został zatrzymany w piątek i trafił do aresztu - poinformowała rzeczniczka gdańskiej prokuratury. Pod koniec lutego mężczyźnie przedstawiono sześć zarzutów, m.in. o sprowadzeniu niebezpieczeństwa katastrofy w ruchu lądowym.
Według nieoficjalnych informacji podejrzany to wnuk byłego prezydenta Lecha Wałęsy.
Rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Gdańsku, prok. Grażyna Wawryniuk, poinformowała, że Dominik W. został zatrzymany w piątek i trafił do aresztu. Z nieoficjalnych informacji PAP wynika, że mężczyzna sam zgłosił się w piątek na komisariat. - Dominik W. nie zastosował się do decyzji sądu o tymczasowym aresztowaniu i był poszukiwany listem gończym - wyjaśniła Wawryniuk.
Mężczyźnie postawiono sześć zarzutów
Areszt jest związany ze zdarzeniem z 25 lutego, kiedy gdańska policja otrzymała informację, że jedną z ulic na gdańskiej Oruni porusza się golf, którego kierowca ignoruje sygnały i znaki drogowe, przyspiesza i hamuje bez powodu. Auto miało też uderzyć w prawidłowo zaparkowane samochody i się oddalić.
Mężczyźnie postawiono sześć zarzutów, pięć z nich postawiła policja, szósty - najpoważniejszy - prokuratura. Prokuratorski zarzut dotyczył "sprowadzenia bezpośredniego niebezpieczeństwa katastrofy w ruchu lądowym". Czyn taki jest zagrożony karą do 8 lat więzienia. 21-latek nie przyznał się do popełnienia tego przestępstwa. Policja przedstawiła Dominikowi W. m.in. zarzut kierowania autem pod wpływem alkoholu. Funkcjonariusze informowali, że badania toksykologiczne krwi wykazały, iż mężczyzna miał 1,88 promila alkoholu w organizmie.
W lutym wyszedł za kaucją
Kolejne zarzuty związane były ze znieważeniem policjantów, którzy dokonali zatrzymania mężczyzny oraz ze "stosowaniem przemocy bądź gróźb w celu zmuszenia policjantów do odstąpienia od czynności". Piąty zarzut dotyczył uszkodzenia trzech aut.
Prokuratura wystąpiła do sądu z wnioskiem o jego tymczasowe aresztowanie. Sąd Rejonowy Gdańsk-Południe pod koniec lutego uznał, że wobec Dominika W. wystarczy zastosowanie środka zapobiegawczego w postaci 10 tys. zł kaucji. Po jej wpłaceniu mężczyzna opuścił areszt.
Był poszukiwany listem gończym
Wawryniuk wyjaśniła, że prokuratura złożyła zażalenie na decyzję sądu niższej instancji do Sądu Okręgowego. Sąd odwoławczy podczas posiedzenia 6 marca uznał, że "poręczenie majątkowe nie jest środkiem, który w należytym stopniu zabezpieczy tok postępowania" i zdecydował o jego tymczasowym aresztowaniu. - Dominik W. nie zastosował się do tej decyzji sądu odwoławczego, nie zgłosił się do aresztu i w związku z tym był poszukiwany listem gończym" - powiedziała rzeczniczka prokuratury. - W piątek został zatrzymany i trafił do aresztu tymczasowego - dodała.
Z nieoficjalnych informacji uzyskanych przez lokalne media, a potwierdzonych - także nieoficjalnie - wynika, że Dominik W. to wnuk byłego prezydenta Lecha Wałęsy. Przed gdańskim sądem toczy się proces, w którym odpowiada on już za naruszenie nietykalności cielesnej kobiety.
PAP
Czytaj więcej
Komentarze