Dryfujące skupisko śmieci, ponad pięć razy większe od Polski. I ciągle rośnie
Wielka Pacyficzna Plama Śmieci to ogromne skupisko śmieci i plastikowych odpadów zebrane przez prądy oceaniczne między Kalifornią a Hawajami. Według najnowszych danych "wodne wysypisko" ma już powierzchnię 1,6 mln km kw. To trzy razy więcej niż powierzchnia Francji i ponad pięć razy więcej niż Polski. Ekolodzy proponują, aby uznać je za nowy kraj i nazwać The Trash Isles (Wyspy śmieciowe).
Dryfującą górę tworzy 88 tys. ton plastiku. Według naukowców, 20 proc. śmieci to pozostałości po japońskim tsunami z 2011 roku. Z kolei prawie 50 proc. śmieci to sieci rybackie i sprzęt prozostawiony przez kutry. "Wysypisko" rośnie 16 razy szybciej niż szacowano.
Tykająca bomba
Wyniki jego badań zostały opublikowane na stronie czasopisma naukowego "Nature". Do trwających trzy lata pomiarów użyto dwóch samolotów ze specjalnymi sensorami i ponad trzydziestu promów. Wyliczenia przygotowała grupa naukowców z fundacji The Ocean Cleanup.
In a nutshell, here are the new numbers of the Great Pacific Garbage Patch. Find out more on https://t.co/eWQgxo4ZLP pic.twitter.com/x579FmnIje
— The Ocean Cleanup (@TheOceanCleanup) 22 marca 2018
- Byliśmy zaskoczeni sporą ilością dużych, plastikowych elementów, na które się natknęliśmy - podała w raporcie Julia Reisser. Z oceanu wyłowiono ponad 1,2 miliona próbek plastiku. - Byliśmy przekonani, że plamę w większości stanowią małe obiekty. To rzuca nowe światło na przyszłe roszerzanie się jej powierzchni - dodała.
- To tykająca bomba - ostrzega w rozmowie "USA Today" rzecznik The Ocean Cleanup Joost Dubois. - Większe fragmenty rozpadną się na mniejsze. Będą cięższe do zebrania i bardziej niebezpieczne dla morskiej fauny.
Nikt do sprzątania
Żadne z państw nie podjęło prób zmniejszenia skażenia. Plama rozciąga się na wodach międzynarodowych, więc obowiązek sprzątania śmieci spoczywa na organizacjach non-profit, takich jak The Ocean Cleanup.
Plama jest na tyle duża, że ekolodzy zaapelowalli do ONZ o uznanie jej za osobny kraj o nazwie "The Trash Isles" ("Wyspy śmieciowe").
Proponowaną walutą miałybyć odpadki. Apel ma zwrócić uwagę na problem zanieczyszczenia środowiska. W akcję zaangażowały się sławni aktorzy i celebryci. Pierwszym obywatelem "Wysp" został były wiceprezydent USA Al Gore.
polsatnews.pl, USA Today, CNN
Czytaj więcej