Zabił matkę, jej ciało schował do wersalki. Został skazany na 25 lat więzienia
Na 25 lat więzienia skazał w czwartek Sąd Okręgowy w Częstochowie Daniela N., oskarżonego o zabójstwo matki. Do zbrodni doszło w maju 2017 r. w Częstochowie. N. schował ciało do wersalki, na której spał przez kolejne dni. Braciom powiedział, że matka jest w szpitalu.
Sąd wymierzył N. kary 25 lat za zabójstwo i dwa lata za rozbój oraz 25 lat więzienia kary łącznej. Wyrok jest nieprawomocny. Prokurator domagał się dożywocia.
- Prokuratora Rejonowa Częstochowa-Południe, która skierowała w tej sprawie akt oskarżenia, złoży wniosek o pisemne uzasadnienie wyroku i po jego uzyskaniu rozważy wniesienie apelacji do Sądu Apelacyjnego w Katowicach - poinformował rzecznik Prokuratury Okręgowej w Częstochowie Tomasz Ozimek.
Mówił, że jest w szpitalu
Małgorzata N. miała trzech synów. Z najmłodszym, 12-latkiem, mieszkała przy ul. Niepodległości w Częstochowie. Często przebywał tam także niepracujący i nadużywający alkoholu starszy syn, 37-letni Daniel.
24 maja 2017 r. 12-latek przyszedł do innego brata - Marcina i powiedział mu, że mama jest w szpitalu. Tak przekazał mu wcześniej Daniel. Marcin skontaktował się ze wszystkimi częstochowskimi szpitalami i okazało się, że w żadnym matki nie było. Gdy wraz z wujkiem poszedł do jej mieszkania, w wersalce znaleźli przykryte poduszkami ciało.
Z sekcji zwłok wynikało, że przyczyną śmierci było prawdopodobnie gwałtowne uduszenie. Szybko okazało się, że sprawcą zbrodni jest Daniel. - W trakcie dalszych czynności śledczych ustalono, że 16 maja 2017 roku zaatakował matkę w jej mieszkaniu, dusząc ją za szyję, a następnie zaciskając ręce na jej ustach i nosie. Potem oskarżony zacisnął apaszkę na szyi nieprzytomnej Małgorzaty N., co spowodowało całkowite zamknięcie dróg oddechowych - opisywał prokurator Ozimek.
Pił za pieniądze, które zabrał matce
Po dokonaniu zabójstwa Daniel N. ukrył zwłoki w wersalce i przykrył je pościelą. W następnych dniach pił alkohol za pieniądze, które zabrał matce. Przebywał wtedy w jej mieszkaniu i spał na wersalce, w której znajdowało się ciało.
Zabójstwo nie jest jedynym przestępstwem, o jakie oskarżyła prokuratura N. Zarzuciła mu także rozbój. W lutym 2017 r. w sklepie przy ul. Kwiatkowskiego w Częstochowie spakował towary do reklamówek i wyszedł bez płacenia. Gdy sprzedawczyni wybiegła za nim i złapała go za kurtkę, wyjął zza paska siekierę i zamachnął się nią w jej kierunku, po czym uciekł.
Daniel N. w śledztwie przyznał się do zarzucanych mu przestępstw. Pytany o to, dlaczego zabił matkę wyjaśnił, że denerwował go sposób, w jaki odnosiła się do młodszego brata i do niego.
Zdaniem biegłych psychiatrów, którzy wydawali w tej sprawie opinię, sprawca w chwili popełnienia zarzucanych mu czynów był poczytalny. W przeszłości Daniel N. był karany za przestępstwa przeciwko mieniu.
PAP
Czytaj więcej
Komentarze