Miesięczny chłopczyk z ciężkimi obrażeniami w Legionowie. Zarzuty dla matki
W ciężkim stanie trafił do jednego z warszawskich szpitali chłopczyk w wieku jednego miesiąca. Według prokuratury dziecko ma ślady "znęcania się ze szczególnym okrucieństwem". Matka przyznała się do ataku na niemowlę. Do zdarzenia doszło w nocy z wtorku na środę w Domu Samotnej Matki w Legionowie (woj. mazowieckie). Usłyszała zarzut usiłowania zabójstwa, a prokuratura wystąpiła do sądu o areszt.
Postępowanie w sprawie "znęcania się ze szczególnym okrucieństwem nad małoletnim chłopcem w wieku jednego miesiąca" wszczęła Prokuratura Rejonowa w Legionowie.
- Potwierdzam, że takie zdarzenie miało miejsce - poinformował polsatnews.pl kom. Jarosław Florczak, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Legionowie.
Interwencja w domu dla samotnych matek
Do interwencji policji doszło, według prokuratury, w nocy z 20 na 21 marca w Domu Samotnej Matki w Legionowie. Prokuratura Rejonowa w Legionowie wszczęła śledztwo w tej sprawie.
- Dziecko miało poważne obrażenia głowy i było w stanie ciężkim. Sprawa jest na początkowym etapie, ustalana jest kwalifikacja czynu - powiedział prokurator Marcin Saduś, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej Warszawa-Praga. Dodał, że zaalarmowany płaczem dziecka personel placówki zdecydował się sprawdzić, co się dzieje.
Gdy okazało się, że z dzieckiem dzieje się coś niedobrego, wezwane zostało pogotowie ratunkowe. Jego lekarz z kolei po obejrzeniu dziecka wezwał policję.
- Chłopiec został przewieziony do jednego z warszawskich szpitali - poinformował kom. Florczak.
Czterotygodniowy chłopiec mógł być bity wcześniej
Według prokuratora Sadusia zdarzenie początkowo nosiło znamiona "jednorazowego incydentu". Jednak po południu podał on, że biegły z zakresu medycyny sądowej ustalił, że dziecko posiada również na ciele ślady, które pochodzą co najmniej sprzed kliku dni.
Prokurator ustalił, że w nocy z wtorku na środę po północy matka, 27-letnia Marta S., pobiła swoje dziecko. Zakwalifikowano ten czyn jako "usiłowanie zabójstwa w zamiarze ewentualnym połączone ze spowodowaniem ciężkiego uszczerbku na zdrowiu dziecka". Matka usłyszała także drugi zarzut dotyczący "znęcania się nad osobą nieporadną ze względu na wiek". Innymi słowy biła maleńkiego chłopca - biegły znalazł ślady zasinień.
- Kobieta przyznała się i złożyła obszerne wyjaśnienia. Wcześniej leczyła się psychiatrycznie - powiedział prokurator.
Prokuratura Rejonowa w Legionowie zdecydowała o złożeniu do sądu w tym mieście wniosku o tymczasowe aresztowanie kobiety z powodu zagrożenia wysoką karą i z powodu obawy matactwa.
Mężczyzna nie uczestniczył w znęcaniu się
Według prokuratora Sadusia nie ma dowodów, które świadczyłyby o tym, że mężczyzna zatrzymany wraz z kobietą znęcał się nad rodziną. Odwiedzał on kobietę w pomieszczeniu, w którym dziecka nie było. Także personel Domu Samotnej Matki - według prokuratury - nie mógł przewidzieć zachowania kobiety.
Dom Samotnej Matki i Dziecka w Legionowie nie udziela informacji na temat tego zdarzenia.
polsatnews.pl
Czytaj więcej