"Inspektor pracy to funkcjonariusz publiczny". Może pracować w niedziele jak policjant i strażak
- Nie wyobrażam sobie takiej sytuacji, że inspektor pracy, będąc funkcjonariuszem publicznym, odmawia wykonania zadań. Czy strażak może odmówić poleceń pojechania do pożaru? - pytał w czwartek na konferencji prasowej Główny Inspektor Pracy Wiesław Łyszczek. Odniósł się w ten sposób do pisma związkowców inspekcji pracy, którzy buntują się przeciw "regularnemu zlecaniu im obowiązków" w niedziele.
"Wyraziliśmy sprzeciw wobec systematycznego i instytucjonalnego zatrudniania naszych pracowników w niedziele - w naszej ocenie jest to wbrew normom prawnym wyrażonym w art. 58 naszej ustawy" - głosi pismo Związku Zawodowego Pracowników PIP do Głównego Inspektora Pracy.
"Komisja Krajowa zastanawia się, czy inspektorzy pracy, to jacyś »inni« pracownicy, do których powyższe, negatywne, skutki pracy w niedziele i święta miałyby się nie odnosić?" - napisali pracownicy PIP.
Główny inspektor Wiesław Łyszczek i minister pracy Elżbieta Rafalska zostali w czwartek zapytani o stanowisko inspektorów ws. zlecenia im pracy w niedziele. Łyszczek odpowiedział, że "nie ma takich inspektorów", którzy nie chcą pracować w dzień świąteczny.
- W całej Polsce inspektorzy pracy dobrowolnie zgłaszają się do pracy w niedzielę. Za pracę w niedzielę otrzymują dzień wolny i podstawowe wynagrodzenie - dodał.
"To potwierdza, że nie chcemy pracować w niedziele"
Rafalska przyznała, że "z pewnym zaskoczeniem" przyjęła stanowisko inspektorów. - To potwierdza, że nie chcemy pracować w niedziele i taki inspektor pracy powinien sobie wyobrazić, że on w tą sporadyczną, wyjątkową w niedzielę ma kontrolować tych, którzy może przez całe lata pracowali w każdą lub co drugą niedzielę - dodała szefowa resortu pracy.
Jak stwierdziła, "gdyby to stanowisko (pismo związkowców - red.) było po jakimś długo utrzymującym się okresie wykonywania czynności kontrolnych", to może wykazałaby "pewien rodzaj wyrozumiałości" dla pracowników PIP. - To było stanowisko w pierwszą niedzielę - dodała.
Państwo płaci i wymaga
Główny Inspektor Pracy dodał, że "każdy inspektor pracy jest funkcjonariuszem publicznym", który "wykonuje zadania w imieniu państwa". - Państwo płaci im wynagrodzenie - podkreślił.
- Nie wyobrażam sobie takiej sytuacji, że inspektor pracy, będąc funkcjonariuszem publicznym, odmawia wykonania zadań. Czy strażak może odmówić poleceń pojechania do pożaru? Czy policjant może powiedzieć, że "nie pojadę do wypadku, bo jest niedziela?" - pytał.
Jak dodał, "każdy inspektor pracy musi się liczyć z tym, że wykonuje zadania w imieniu państwa i może je również wykonywać w niedziele".
Tylko dwie niedziele handlowe od 2020 roku
Zgodnie z ustawą o ograniczeniu handlu w niedziele, od 1 marca 2018 r. w każdym miesiącu są dwie niedziele handlowe - pierwsza i ostatnia. Od 1 stycznia 2019 roku będzie to tylko jedna niedziela w miesiącu - ostatnia, a od 1 stycznia 2020 roku będzie obowiązywał generalny zakaz handlu w niedziele z wyjątkiem siedmiu wyznaczonych niedziel w roku.
Zakupy niedzielne będą możliwe tylko: w dwie niedziele handlowe przed świętami Bożego Narodzenia, w jedną przed Wielkanocą. Dodatkowo handlować będzie można w cztery ostatnie niedziele: stycznia, kwietnia, czerwca oraz sierpnia.
Ustawa zawiera też 32 wyłączenia spod tego zakazu.
polsatnews.pl
Czytaj więcej
Komentarze