Ukradł drewno z lasu. Kilka dni później "zawstydzony" odwiózł je z powrotem
Złodziej pociętego drewna wpadł "w sidła" zamontowanej przez leśników fotopułapki. Dzięki nagraniu mężczyzna został szybko zidentyfikowany i zatrzymany. "Każdy słyszał, że ściany mają uszy, ale że las ma oczy już tylko nieliczni" - skomentowali zajście leśnicy.
Film opublikowało Nadleśnictwo Czarna Białostocka.
Złodziej przyjechał przed tzw. otwarty magazyn w lasie już po zmroku. Zgasił światła w samochodzie, otworzył bagażnik i zaczął wypełniać go drewnem. Później odjechał.
Mężczyzna nie zdążył nawet pociąć skradzionego drewna. Zatrzymali go strażnicy leśni.
"Musiał z pokorą zwrócić skradzione drewno oraz przełknąć gorzką pigułkę wstydu. Znowu nocą, zawstydzony swym czynem, odwiózł wszystkie skradzione wałki drewna na swoje miejsce" - poinformowali leśnicy.
Zwrot drewna do lasu nie kończy jednak sprawy. Sprawą trafi do sądu.
polsatnews.pl
Czytaj więcej
Komentarze