Siedem osób zatrzymanych przez CBA. "Mogli wyłudzić nawet 30 mln złotych"
Centralne Biuro Antykorupcyjne po zatrzymaniu w środę siedmiu osób podejrzewanych o wyłudzenia płatności rolnych na wielką skalę przeszukuje 13 miejsc - mieszkań i biur. CBA podejrzewa, że grupa mogła wyłudzić nawet 20-30 mln zł płatności obszarowych.
Piotr Kaczorek z wydziału komunikacji społecznej Biura potwierdził nieoficjalne informacje, że zatrzymań dokonali agenci z rzeszowskiej delegatury CBA.
Grupa miała wyłudzać dopłaty
- Zatrzymano właścicieli gospodarstwa rolnego, osoby zajmujące się przygotowywaniem wniosków o płatności rolne oraz tzw. słupy, na które były wypłacane płatności do ziemi - powiedział Kaczorek. Grupa oprócz unijnych dopłat bezpośrednich - dopłat do ziemi miała też wyłudzać dopłaty rolno środowiskowe. Grupa działała od 2011 do 2017 roku.
Wnioski o przyznanie nienależnych zdaniem śledczych dopłat trafiały w powiatowych podkarpackich biurach Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. - Wprowadzano w błąd przedstawicieli Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa i doprowadzono tą instytucję do niekorzystnego rozporządzenia mieniem wielkiej wartości - powiedział Kaczorek.
Prowadzące do start Skarbu Państwa
Według CBA grupa wyłudziła nawet do 20-30 mln zł z płatności bezpośrednich do gruntów na szkodę ARiMR - powiedział Kaczorek. Według ustaleń agentów mogło dojść do wielu przestępstw korupcyjnych i innych prowadzących do strat Skarbu Państwa.
Według nieoficjalnych informacji to nowy sposób omijania prawa i uzyskiwania dotacji. Gospodarstwo fikcyjnie zostało podzielone na kilka mniejszych i na takie części słupy ubiegały się skutecznie o dopłaty do ziemi rolnej. Dotacje w sumie dawały znacznie wyższa unijna dopłatę - rzędu milionów złotych. Niewielkie kwoty miały zatrzymywać ”słupy”, prawie całe pieniądze trafiały do właścicieli - organizatorów "przekrętu".
Duże gospodarstwo rybackie
CBA potwierdziło nieoficjalne informacje, że chodzi o duże gospodarstwo rybackie na Podkarpaciu w Starzawie, tuż przy granicy z Ukrainą. Gospodarstwo ma ok 800 ha stawów.
Zatrzymani trafią do Prokuratury Okręgowej w Rzeszowie, gdzie powinni usłyszeć zarzuty. Najprawdopodobniej na obecnym etapie będą one dotyczyły niższej kwoty - ok. 9 mln zł.
PAP
Czytaj więcej
Komentarze