Napadł na pociąg. Zasypał go węgiel. Spod hałdy odkopali go strażacy
Gdy dwaj mężczyźni próbowali okraść przejeżdżający pociąg towarowy w Siemianowicach Śląskich, doszło do wypadku. Tzw. usyp nie powiódł się i kilka ton węgla przysypało 20-latka. Jego 19-letni kolega wezwał pomoc. Spod hałdy opału wydobyli go sokiści i strażacy, którzy zostali wezwani na pomoc. Przyłapani na kradzieży nie odnieśli obrażeń, zatrzymała ich policja.
- Jeden ze sprawców został przysypany kilkoma tonami węgla. Był zasypany do pasa - powiedział Polsat News Aleksy Cieślik ze Straży Ochrony Kolei w Katowicach.
Mężczyźni otworzyli drzwi wagonu towarowego, chcąc wysypać z niego węgiel. To często stosowana na Śląsku metoda kradzieży opału. Złodzieje podjeżdżają blisko samochodami, błyskawicznie ładują węgiel do worków i odjeżdżają z ładunkiem zanim zostaną zatrzymani. Tym razem się nie udało.
- Działania polegały na odkopaniu zasypanego łopatami - powiedział kpt. Mariusz Rozenberg ze straży pożarnej w Siemianowicach Śląskich.
Odkopanie złodzieja trwało pół godziny. Odmówił przewiezienia do szpitala - dlatego z torowiska trafił prosto na komendę.
- Właściwie zatrzymał się sam - powiedziała podkomisarz Tatiana Lukoszek z policji w Siemianowicach Śląskich. Mężczyzna był poszukiwane za inne przestępstwa.
Miedzy innymi za kradzież z włamaniem.
- W sumie może pójść do więzienia na 10 lat - poinformowała Tatiana Lukoszek. Jego koledze grozi 5 lat więzienia. Obaj mężczyźni zostali objęci dozorem policji.
Według SOK-istów ludzie decydują się na kradzież ze względu na wysokie ceny węgla. Najczęściej wykorzystują go do ogrzewania mieszkań. Jednak nierzadko potrzebują go na sprzedaż, aby szybko zdobyć pieniądze.
polsatnews.pl, Polsat News
Czytaj więcej