Na liczniku 195 km/h, a ograniczenie do 70. "Testował" audi po naprawie
Mieszkaniec Polkowic (woj. dolnośląskie) prawie jechał prawie trzy razy szybciej niż było napisane na znaku. Gdy zatrzymali go miejscowi policjanci, wyjaśnił, że "musiał przetestować" swoje audi. Wcześniej odebrał je z warsztatu i chciał sprawdzić, czy mechanicy spełnili jego oczekiwania. Policjanci nie uwierzyli. Mandat - 500 zł.
32-letni mieszkaniec Polkowic pędził po drodze krajowej nr 3 z prędkością 195 km/h, mimo że znaki drogowe informowały o ograniczeniu prędkości do 70 km/h.
Policjanci wezwali kierującego do zatrzymania pojazdu.
Kierowca nie próbował uciekać i zjechał na bok, aby umożliwić przeprowadzenie czynności.
W czasie kontroli tłumaczył policjantom, że jechał tak szybko, bo chciał sprawdzić jak działa jego pojazd, który dopiero co odebrał z warsztatu.
Taki sposób sprawdzenia samochodu będzie go słono kosztował, gdyż argumenty nie przekonały policjantów.
Kierujący został ukarany mandatem karnym w wysokości 500 złotych, a jego konto "wzbogaciło" się o 10 punktów karnych - poinformował st. sierż. Przemysław Rybikowski z Komendy Powiatowej Policji w Polkowicach.
polsatnews.pl
Czytaj więcej
Komentarze