"SE": Aleksander Grad żąda odszkodowania od Tauronu

Polska
"SE": Aleksander Grad żąda odszkodowania od Tauronu
Polsat News

Były minister skarbu w rządzie PO-PSL i b. wiceprezes Tauronu Aleksander Grad miał otrzymać od spółki odszkodowanie 560 tys. zł; Tauron odmówił zapłaty - podaje piątkowy "Super Express". Według informacji portalu Grad złożył pozew w tej sprawie żądając od spółki 75 tys. zł.

Od 1 lutego Aleksander Grad zasiadał w radzie nadzorczej Tauronu. 10 lutego 2014 r. został delegowany z RN do zarządu Tauronu, natomiast 17 marca po upłynięciu trzyletniej kadencji, zmianie uległ zarząd spółki. W nowym składzie Grad został wiceprezesem ds. korporacyjnych. Ten zarząd Tauronu pracował do 1 października 2015 r., kiedy to trzech członków zostało odwołanych, a dwóch złożyło rezygnację. Powodem był konflikt z ministerstwem skarbu, kierowanym wówczas przez Andrzeja Czerwińskiego, wokół kopalni Brzeszcze. Zarząd Tauronu nie chciał przejąć kopalni na warunkach, jakich oczekiwało MSP.

 

"Super Express" informuje, że Grad zawarł umowę z Tauronem o zakazie konkurencji w okresie 12 miesięcy po rozwiązaniu umowy o pracę. Według informacji gazety pod koniec 2015 r. ówczesny prezes spółki Jerzy Kurella podpisał bardzo korzystny dla Grada aneks do umowy o zakazie konkurencji.

 

"Tauron uważa pozew za bezzasadny"

 

Jak czytamy w artykule - aneks zawierał zapis, zgodnie z którym były pracodawca miał zobowiązać się do wypłaty jednorazowego odszkodowania w kwocie 560 tys. złotych (zamiast 12 transz wynoszących każdorazowo 100 proc. miesięcznego wynagrodzenia). Został również skrócony okres czasu zakazu konkurencji dla Grada o sześć miesięcy.

 

"Niezwykle korzystne zapisy aneksu umożliwiły Aleksandrowi Gradowi objęcie już w lutym 2016 roku funkcji prezesa zarządu Zespołu Elektrowni Pątnów-Adamów-Konin S.A." - informuje "SE". Gazeta podaje również, że były wiceprezes Tauronu zachował także "roszczenie o zapłatę odszkodowania w kwocie 560 tys. zł od spółki". Według informacji "SE" Tauron nie zgodził się zapłacić Gradowi - z tego powodu miał on złożyć pozew z żądaniem 75 tys. zł (z kwoty 560 tys. zł).

 

Biuro prasowe spółki poinformowało gazetę, że według nich "Tauron uważa pozew za bezzasadny" dodając, że "postępowanie sądowe w tej sprawie jest na wstępnym etapie i do czasu jego prawomocnego rozstrzygnięcia spółka nie będzie komentowała sprawy".

 

PAP

dk/
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Komentarze

Przeczytaj koniecznie