Stoch z dużą przewagą wygrał konkurs w Trondheim. Pobił też rekord skoczni. Mistrz!
Kamil Stoch wygrał konkurs Pucharu Świata w skokach narciarskich w Trondheim, a w pierwszej serii ustanowił rekord obiektu - 146 m. Polak umocnił się na prowadzeniu w klasyfikacji generalnej oraz w rozgrywanym na czterech norweskich skoczniach cyklu Raw Air.
Za Stochem uplasował się Austriak Stefan Kraft, który stracił do zwycięzcy 17 punktów. Na najniższym stopniu podium stanął Norweg Robert Johansson, któremu do drugiego miejsca zabrakło 0,4 pkt.
Stoch skakał z belki startowej numer jeden
Już podczas serii próbnej wiał silny wiatr pod narty, co wykorzystał m.in. Markus Eisenbichler. Niemiec błysnął, uzyskując 148,5 m, a startował wówczas z najniższego z możliwych rozbiegów. Po 42 skokach serię przerwano w obawie o bezpieczeństwo przedstawicieli czołówki. W związku z tym szansy nie dostał m.in. Stoch, który jednak podczas, późniejszej rywalizacji o stawkę, potwierdził swoją dominację w ostatnich dniach.
W pierwszej serii utrzymywał się bardzo korzystny wiatr i pięciu skoczków przekroczyło granicę 140 m. Do czwartku rekord Granasen - 143 m - należał do Austriaka Michaela Hayboecka i Japończyka Noriakiego Kasaiego. Jako pierwszy tego dnia poprawił go Johansson (145,5 m), a Stoch chwilę później wylądował o pół metra dalej. Trzykrotny mistrz olimpijski dokonał tego, skacząc z belki startowej numer jeden. Pozostali zawodnicy oddawali próby z wyższego o jeden stopień rozbiegu. Polak miał na półmetku 3,4 pkt przewagi nad Norwegiem, a nad trzecim Kraftem 9,1.
W finałowej serii Stoch powtórzył manewr z obniżeniem rozbiegu i przyniosło to taki sam efekt jak wcześniej - zdeklasował rywali. Tym razem wylądował na 141. metrze i jako jedyny z całej stawki uzyskał więcej niż 140 m.
29. zwycięstwo Stocha w zawodach PŚ
Wszyscy biało-czerwoni wystąpili w drugiej serii. W czołowej "10" uplasował się jeszcze Dawid Kubacki, który był dziewiąty. Stefan Hula zajął 11. miejsce, a na półmetku był 17. Niemal zamienił się on miejscami z Maciejem Kotem, który po pierwszej serii był właśnie 11., ale potem pogorszył się o pięć pozycji. Tuż za Hulą znalazł się Piotr Żyła, a Jakub Wolny był 28.
Stoch odniósł 29. zwycięstwo w zawodach PŚ w karierze, a siódme w tym sezonie i drugie z rzędu. We wtorek cieszył się z sukcesu w Lillehammer, wyprzedzając drugiego Kubackiego o 27,7 pkt. W Trondheim triumfował wcześniej raz - dokładnie pięć lat temu. Nigdy więcej nie znalazł się na podium na Granasen.
Skoczek z Zębu nie jest jedynym polskim rekordzistą tej skoczni. W 2001 roku triumfował na niej Małysz, gdy wynikiem 138,5 m ustanowił rekord, a jego ówczesny trener Apoloniusz Tajner złapał się z niedowierzania za głowę. Później obiekt został zmodernizowany i powiększony.
Stoch do 245 pkt powiększył przewagę w klasyfikacji generalnej PŚ nad drugim Niemcem Richardem Freitagiem i do 87,6 pkt nad Johanssonem w Raw Air.
Rywalizację w norweskim cyklu zakończą weekendowe zmagania na mamucim obiekcie w Vikersund. Na piątek zaplanowano kwalifikacje, dzień później konkurs drużynowy, a w niedzielę indywidualny.
PAP
Czytaj więcej
Komentarze