Adwokat podejrzany o bicie żony i psychiczne znęcanie się nad nią. Przyznał się do winy
"Promował się jako profesjonalista broniący ofiar przemocy domowej. Udzielał w fundacji i pomagał krzywdzonym kobietom. Tymczasem adwokat Krzysztof S. we własnym domu buł bezdusznym katem, miesiącami terroryzował chorą żonę, bił ją i poniżał" - donosi czwartkowy "Super Express". Warszawski mecenas przyznał się do zarzucanych mu czynów. Jest aresztowany, grozi mu do ośmiu lat więzienia.
- Znęcał się nad żoną fizycznie i psychicznie. Wszczynał awantury, szarpał ją i popychał. Kobieta ze względu na stan zdrowia jest nieporadna życiowo - mówi polsatnews.pl prokurator Łukasz Łapczyński z Prokuratury Okręgowej w Warszawie.
W końcu przerwała milczenie
Gehenna żony Krzysztofa S. miała trwać do początków marca, kiedy następnego dnia po pobiciu przez męża przyszła do ośrodka zajmującego się pomocą ofiarom przemocy domowej.
- Tam opowiedziała swoją historię. Jeszcze tego samego dnia sprawa trafiła na policję. Wykonane zostały niezbędne czynności, w tym m.in. uzyskano opinię w zakresie obrażeń ciała pokrzywdzonej - relacjonuje nam prokurator Łapczyński.
Oskarżony w innej sprawie
Krzysztofa S. zatrzymano i doprowadzono do prokuratury na warszawskiej Ochocie. Tam usłyszał zarzut psychicznego i fizycznego znęcania się nad żoną. Przyznał się do winy. Decyzją sądu aresztowano go na trzy miesiące.
Podejrzanemu grozi do ośmiu lat więzienia.
Według prokuratora, to nie pierwszy konflikt mecenasa z prawem. W październiku ubiegłego roku oskarżono go o to, że przebywając kilka miesięcy wcześniej na terenie szpitala psychiatrycznego przy ul. Nowowiejskiej naruszył nietykalność cielesną będącego na służbie policjanta. Miał go uderzyć głową w twarz.
"Super Express", polsatnews.pl
Czytaj więcej
Komentarze