Tyszka: chcemy ograniczenia liczby ministerstw do ośmiu
- Chcemy ograniczenia liczby ministerstw do ośmiu; szefowie resortów nie powinni być jednocześnie posłami - powiedział w programie "Graffiti" w Polsat News wicemarszałek Sejmu Stanisław Tyszka (Kukiz'15). Dodał, że na każdym posiedzeniu Sejmu PiS "nie jest w stanie zwołać posłów na głosowanie, bo trzydziestu paru jest w rządzie".
Beata Lubecka pytała o zapowiedziane przez premiera Mateusza Morawieckiego redukcje w rządzie; premier oświadczył, że w ciągu najbliższych 2-3 miesięcy chce zmniejszyć liczbę ministrów i wiceministrów o 20-25 proc.
Szef Kancelarii Premiera Michał Dworczyk poinformował w poniedziałek, że szef rządu po godz. 12. oświadczy, ile spośród złożonych przez wiceministrów dymisji zostało przyjętych. Dodał, że z rządu odejdzie kilkunastu wiceministrów.
- Zastanawiam się czy te decyzje będą merytoryczne, czy będą efektem jakichś wewnętrznych tarć w ramach koalicji rządzącej - powiedział Tyszka.
Wskazał, że jego ugrupowanie opowiada się za ograniczeniem ministerstw do ośmiu. Poseł Kukiz'15 przekonywał też, że ministrowie nie powinni być jednocześnie posłami.
"Trzeba ciąć"
- Powinniśmy przejrzeć prawo i zacząć redukować przepisy, które są niepotrzebne. Mamy bardzo rozrośnięte państwo, wkraczające w coraz to nowe obszary życia społecznego i one (przepisy) nakładają też obowiązki na ministrów. Trzeba ciąć, wyrzucać na śmietnik niepotrzebne przepisy, niepotrzebne ustawy - podkreślił Tyszka.
Premier poinformował na początku ubiegłego tygodnia, że poza redukcją stanowisk w rządzie, chce też zlikwidować wszelkie nagrody, premie dla ministrów i wiceministrów, a podsekretarze stanu mają przejść do grupy urzędników służby cywilnej. Szef rządu mówił też o zmniejszeniu liczby członków gabinetów politycznych; zapowiedział także zmniejszenie lub likwidację kart kredytowych w administracji rządowej, wszędzie tam, gdzie one nie będą niezbędne.
PAP, polsatnews.pl
Czytaj więcej
Komentarze