"Ktoś podpalił nasz jacht". Właściciele wyznaczyli 20 tys. zł nagrody za pomoc w ujęciu sprawcy
W nocy z niedzieli na poniedziałek spłonął jacht Twister 780 zacumowany przy kei miejskiej na jeziorze Paprocany w Tychach. Według wstępnych ustaleń przyczyną pożaru było podpalenie. Straty oszacowano na ponad 100 tys. zł. "Za pomoc w złapaniu sprawcy podpalenia czeka nagroda 20 tys. zł" - poinformowali właściciele jachtu.
Straż pożarna otrzymała zgłoszenie o pożarze w poniedziałek ok. godz. 2:10.
Kiedy służby dotarły na miejsce, jacht był już całkowicie objęty ogniem. Chwile później zatonął.
Wezwani na miejsce nurkowie zeszli pod wodę. Nikogo nie znaleźli.
Działania gaśnicze i poszukiwawcze zakończono ok. godz. 7. Na miejsce wezwano techników kryminalistyki i grupę dochodzeniowo-śledczą.
"Potrzebujemy wszelkich informacji"
Według wstępnych ustaleń przyczyną pożaru było podpalenie.
"Sprawca wcześniej próbował zrzucić bączka (niewielką łódź przewożoną na jachcie - red.) i dostać się do dwóch pozostałych Twisterów" - napisało na Facebooku Centrum Sportów Wodnych H2O, właściciel jachtu.
"Nie mogło dojść do samozapłonu" - poinformowało polsatnews.pl Centrum Sportów Wodnych H2O.
"Bardzo prosimy o pomoc. Potrzebujemy wszelkich informacji. Za pomoc w złapaniu sprawcy podpalenia czeka nagroda 20 000 zł"- poinformowało.
Straty oszacowano na ponad 100 tys. zł.
Dochodzenie prowadzi policja.
112tychy.pl, polsatnews.pl
Czytaj więcej
Komentarze