Dwie osoby ranne, 30 tys. mieszkań bez prądu. Po "wybuchu chodnika"
Dwaj mężczyźni cudem uniknęli śmierci, gdy doszło do eksplozji pod chodnikiem na jeden z ulic Amsterdamu. Choć eksplozja wyglądała niezwykle groźnie, obaj mężczyźni zostali jedynie niegroźnie poparzeni. Natomiast 30 tys. mieszkań w okolicy zostało pozbawionych zasilania w energię elektryczną. Eksplozję nagrały kamery monitoringu.
- Mój kolega stał na drabinie, podawałem mu narzędzia. Nagle usłyszeliśmy syk. Obejrzałem się i zobaczyłem pył, nastąpił wybuch. Ogromny ogień buchnął spod ziemi - relacjonował jeden z poszkodowanych mężczyzn holenderskiej stacji AT5.
Do zdarzenia doszło w piątek rano, obok Café Mulder na Weteringcircuit. Mężczyźni montowali w kawiarni grzejnik tarasowy.
Najprawdopodobniej to za sprawą ich działań doszło do wybuchu. - Kabel elektryczny, który idzie również pod ziemią został uszkodzony - mówił rzecznik zakładu energetycznego. - Doprowadziło to do zwarcia, w efekcie którego nastąpił wybuch - dodał.
30 tys. gospodarstw domowych w centrum i dzielnicy De Pijp były bez prądu. Awaria doprowadziła również do ewakuacji kilku budynków w centrum Amsterdamu, gdyż obawiano się, że mógł eksplodować ładunek wybuchowy. Ewakuowano również turystów z muzeów m.in. Rijksmuseum.
Awaria doprowadziła również do poważnych utrudnień w ruchu tramwajowym w centrum holenderskiej stolicy.
AT5, polsatnews.pl
Czytaj więcej
Komentarze