Polska może być wyłączona z amerykańskich ceł na stal i aluminium
"Polska należy do krajów, które wydają najwięcej na obronę w ramach NATO, więc może zostać wyłączona z amerykańskich ceł na stal i aluminium" - informuje RMF FM powołując się na rozmowę z rzecznikiem Europejskiego Stowarzyszenia Producentów Stali. Prezydent USA Donald Trump ogłosił w czwartek wprowadzenie 25-procentowych ceł na stal i 10-procentowych na aluminium.
Rzecznik EUROFER wyjaśnił, że już wcześniej Trump wspomniał, że kraje sojusznicze, które w ramach NATO wydają co najmniej 2 proc. PKB na obronność, będą w przyszłości traktowanie w sposób preferencyjny.
Polska przekracza ten minimalny próg więc, jak twierdzi Lusignan, "możliwe, że zostanie oszczędzona".
Wspólne stanowisko UE
Wiceprzewodniczący KE Jyriki Katainen zaznaczył na konferencji prasowej, że nie można łączyć NATO z handlem. Odrzucił sugestie, że cło może być uzależnione od stopnia zaangażowania danego kraju w wydatki obronne w ramach NATO.
Katainen zapowiedział, że Unia będzie występować w tym sporze jako całość. - Jest nie do zaakceptowania, żeby kraje UE były umieszczane w różnych kategoriach - podkreślił.
Oznacza to, że wszelkie decyzje Brukseli wobec amerykańskich ceł Polska także będzie musiała zastosować. Nawet, jeśli zostanie przez USA potraktowana łagodniej.
- Oczekujemy, że cała UE będzie traktowana jako blok handlowy, którym jesteśmy. Wszystkie kraje są w takiej samej pozycji. Nie możemy zaakceptować, że UE jest podzielona na różne kategorie - mówił na konferencji prasowej w Brukseli.
Dodał, że UE nie chce "żadnych podziałów pomiędzy państwami członkowskimi i przemysłami tu w Europie wobec Stanów Zjednoczonych", zwracając uwagę, że wszystkie kraje unijne podlegają tym samym zasadom, jeśli chodzi o handel.
Dwustronne umowy
- USA mogą również zdecydować się na wprowadzenie dwustronnych umów handlowych dotyczących ceł na stal i aluminium, jest to jedna z możliwych opcji - powiedział wieczorem rzecznik.
- Dwustronne umowy handlowe dotyczące ceł na stal i aluminium między USA a poszczególnymi krajami europejskimi byłyby niezgodne z unijnym prawem - powiedziało PAP w piątek wieczorem źródło unijne w Brukseli reagując na wypowiedź rzecznika.
- Unia Europejska ma wspólną politykę handlową. Negocjacje między poszczególnym krajami członkowskimi a partnerem spoza UE z prawnego punktu widzenia nie są możliwe - powiedziało źródło pytane o możliwość podpisania dwustronnych umów między USA a poszczególnymi krajami wspólnoty.
Trump powołał się na przepis z lat zimnej wojny
Trump podpisał w czwartek rozporządzenie nakładające cła na import stali w wysokości 25 proc., a aluminium - 10 proc. Wyroby z Kanady i Meksyku nie będą obarczone nowym podatkiem do czasu zakończenia renegocjacji NAFTA (North American Free Trade Agreement).
Partnerzy handlowi USA zagrozili wprowadzeniem własnych taryf odwetowych. Kanada, Meksyk, Unia Europejska zapowiedziały "stanowcze reakcje" na amerykańskie taryfy i zgłoszenie wniosku o wszczęcie postępowania wobec USA do Światowej Organizacji Handlu (WTO).
Prezydent powołał się na przepis z 1962 roku - a więc z lat zimnej wojny - który pozwala mu na ograniczenie importu i nałożenie nieograniczonych ceł, jeśli przemawia za tym bezpieczeństwo narodowe.
RMF FM, PAP, polsatnews.pl
Czytaj więcej