Pierwszych pięć zawiadomień o możliwości złamania ustawy o IPN. Jedno z nich z zagranicy
Pion śledczy IPN otrzymał pięć zawiadomień o możliwości złamania ustawy o Instytucie Pamięci Narodowej - informuje RMF FM. Wszystkie wpłynęły drogą elektroniczną - jedno z zagranicy, cztery pozostałe z kraju. zawiadamiającymi we wszystkich przypadkach są osoby prywatne.
Według nowelizacji ustawy, która tydzień temu weszła w życie, "publiczne i wbrew faktom" przypisywanie narodowi polskiemu współodpowiedzialności za zbrodnie nazistowskie podlega grzywnie lub karze pozbawienia wolności do 3 lat.
Jedno z doniesień ma dotyczyć publicznej wypowiedzi w jednej z polskich stacji telewizyjnych.
Oznacza to, że IPN prawdopodobnie nie zajmie się pozostałymi czterema zgłoszeniami, ponieważ ustawie podlegają jedynie przypadki publicznego przypisywania Polakom zbrodni nazistowskich. Nie służy ona do ścigania prywatnych przypadków głoszenia takich treści.
Donosili na siebie
Autor zawiadomienia z zagranicy sam przypisuje sobie odpowiedzialność za zbrodnie na narodzie polskim i oczekuje na reakcję prokuratorów.
Podobnie zrobiło w poniedziałek kilkunastu członków ruchu Obywatele RP. Przed prokuraturą w Warszawie wygłosili oświadczenia, w których przyznawali, że zbrodni na Żydach dokonywali także Polacy.
Następnie składali na siebie doniesienia w prokuraturze. "Składam zawiadomienie o popełnieniu przez siebie w sposób publiczny przestępstwa" - głosiły zawiadomienia.
Miesiąc na sprawdzenie
Zawiadomienia mają teraz trafić do oddziałowych komisji IPN, które mają miesiąc na przeprowadzenie na ich podstawie postępowań sprawdzających.
Później mogą zostać wszczęte śledztwa.
W piątek o wniesieniu pozwu w związku z publikacją z grudnia 2017 roku w argentyńskiej gazecie "Pagina 12" poinformowała Reduta Dobrego Imienia. Pozew trafił do Sądu Okręgowego w Warszawie.
RMF FM, polsatnews.pl
Czytaj więcej
Komentarze