Koniec działań poszukiwawczo-ratowniczych na miejscu katastrofy w Poznaniu
Na miejscu katastrofy zakończono działania poszukiwawczo-ratowniczo - poinformował w poniedziałek późnym wieczorem oficer prasowy wielkopolskiej straży pożarnej mł. bryg. Sławomir Brandt. Teren akcji zostanie teraz przekazany policji.
Kamienica przy ul. 28 Czerwca w Poznaniu zawaliła się w niedzielę rano - prawdopodobnie wskutek wybuchu gazu. Od tego czasu nieustannie trwała akcja poszukiwawczo-ratownicza. Wskutek wybuchu i zawalenia się kamienicy zginęło 5 osób a ponad 20 zostało rannych.
Oficer prasowy wielkopolskiej straży pożarnej mł. bryg. Sławomir Brandt poinformował, że działania straży przy kamienicy zakończyły się w poniedziałek o godz. 23.27. Teren akcji zostanie teraz przekazany policji.
"Gruzowisko zostało już przeszukane"
Brandt tłumaczył, że w takcie prowadzenia działań budynek był stale monitorowany; od ok. 24 godzin ściany budynku były stabilne. Jak dodał, obecnie na miejscu zdarzenia nadal pracuje specjalistyczna grupa z Poznania. Grupa z Łodzi już opuściła miejsce zdarzenia, natomiast grupa warszawska kończy działania i będzie się przygotowywała do powrotu.
- Gruzowisko zostało już przeszukane, wprowadziliśmy też jeszcze na miejsce psy - dla kolejnego już, takiego ostatecznego sprawdzenia - one niczego jednak nie potwierdziły - mówił. Dodał również, że w ostatnich godzinach ponownie przeprowadzono przeszukania wszystkich pomieszczeń.
Rzecznik Prasowy Komendanta Głównego PSP st. bryg. mgr Paweł Frątczak poinformował, że"sprawdzono wszystkie elementy gruzowiska, pod którymi mogłyby znajdować się osoby. Przeszukana została także niezamieszkała cześć kamienicy".
Jak dodał, jednostki straży będą teraz sukcesywnie wycofywane z miejsca katastrofy. Następnie, na miejsce katastrofy będzie mógł wjechać ciężki sprzęt.
W poniedziałek rannych w wyniku katastrofy odwiedził w poznańskim szpitalu prezydent Andrzej Duda. W trakcie wizyty w Poznaniu prezydent podziękował strażakom i policjantom za ich udział w akcji ratowniczej.
Morderstwo i próba samobójcza
Od poniedziałku śledztwo w sprawie katastrofy prowadzi prokuratura. Postępowanie dotyczy sprowadzenia zdarzenia zagrażającego życiu lub zdrowiu wielu osób, albo mieniu w wielkich rozmiarach mającego postać zawalenia się budowli, którego następstwem jest śmierć co najmniej pięciu osób. Śledztwo prowadzi Prokuratura Okręgowa w Poznaniu.
Według nieoficjalnych informacji PAP, do zawalenia się kamienicy w Poznaniu doszło prawdopodobnie po tym jak mężczyzna, który zamordował jedną z jej mieszkanek, próbował popełnić samobójstwo i odkręcił kurki z gazem.
Według informatora PAP, sprawca przebywa w jednym ze szpitali, ma w 90 proc. poparzone ciało. - Z dotychczasowych ustaleń wynika, że zamordowana kobieta była jego żoną. Właśnie miała wyjechać do Wielkiej Brytanii. Jej ciało - jak wyniki z wstępnych ustaleń biegłych - zostało brutalnie okaleczone - powiedział informator. Następnie - według śledczych - mężczyzna próbował popełnić samobójstwo i odkręcił gaz.
Na poniedziałkowej konferencji prasowej śledczy nie potwierdzili oficjalnie informacji, że jedna z osób, której ciało znaleziono w gruzach kamienicy, mogła zostać zamordowana a katastrofa mogła być efektem próby samobójczej.
PAP
Czytaj więcej