Gazowy piecyk nie był podpięty do komina. Czadem podtruła się 45-latka
Wyjątkowym brakiem odpowiedzialności wykazali się lokatorzy mieszkania w Głuchołazach (woj. opolskie), którzy - jak się okazało - korzystali z piecyka gazowego niepodłączonego do komina. Czadem podtruła się 45-letnia kobieta. Na szczęście w porę zainterweniowała jej znajoma, wzywając służby. Gdy doszło do zdarzenia, w mieszkaniu spał jeszcze 9-letni chłopiec.
Pogotowie i straż pożarną zawiadomiono ok. godz. 23:30. w piątek. - Gdy przyjechaliśmy na miejsce w mieszkaniu znajdowały się dwie osoby dorosłe oraz 9-letni chłopiec - powiedział polsatnews.pl mł. bryg. Paweł Gotkowski z Państwowej Straży Pożarnej w Nysie.
"Pierwszy raz widzieliśmy coś takiego"
Strażacy na miejscu odkryli, że znajdujący się w łazience piecyk gazowy nie jest podłączony do przewodu kominowego. - Pierwszy raz widzieliśmy coś takiego. Spaliny swobodnie dostawały się do pomieszczeń - powiedział strażak.
Zmierzono stężenie czadu w mieszkaniu. W łazience wynosiło 70 ppm, co jest znacznym przekroczeniem. Niewielkie ilości tlenku węgla stwierdzono też w sąsiednim pokoju, w którym wcześniej spał 9-letni chłopiec.
- To skrajna nieodpowiedzialność. Nie wiem, czy wynikało to z braku wiedzy, czy z niedopatrzenia, ale to nie powinno się zdarzyć - podsumował Gotkowski.
Kobieta wraz z chłopcem trafili na obserwację do szpitala.
polsatnews.pl
Czytaj więcej
Komentarze