Piąta ofiara zawalenia kamienicy w Poznaniu. Trwa akcja poszukiwawcza
W wyniku zawalenia się kamienicy w Poznaniu zmarło 5 osób; 26 osób zostało poszkodowanych, w tym 21 osób rannych - poinformował w poniedziałek wojewoda wielkopolski Zbigniew Hoffmann. Zaznaczył, że nie są to jeszcze ostateczne dane. Prezydent Poznania Jacek Jaśkowiak poinformował o przyznaniu zasiłków poszkodowanym w wysokości 1,5 tys. zł na osobę.
- W przypadku części rodzin oznacza to 4,5-6 tys. zł. na rodzinę - poinformował w poniedziałek Jaśkowiak.
Prezydent Poznania zapewnił, że zasiłki zostaną wypłacone jeszcze w poniedziałek.
Zaapelował również do m.in. przedsiębiorców, producentów o to, by ewentualnie zabezpieczyć dla poszkodowanych rodzin rzeczy, których potrzebują. - Żebyśmy nie wysyłali niepotrzebnie 100 czy 200 kocy. Oni potrzebują konkretnych elementów wyposażenia mieszkań, czyli chociażby mebli - mówił. Dodał, że potrzebne są również ubrania oraz podręczniki szkolne dla dzieci.
Ustalają tożsamość ofiar
- Bilans niekorzystnie się zmienił, jest piąta ofiara śmiertelna - powiedział reporterowi Polsat News Sławomir Brandt. Dodał, że w poniedziałek będzie ustalana tożsamość ofiar, których ciała znaleziono w niedzielę.
- Bardzo mieszane uczucia - mówił o przebiegu akcji ratunkowej Brandt. - Jeszcze kilka minut temu duża radość z uratowanego (z gruzów - red.) psa, a kilka minut później informacja od ratowników, że napotkali właśnie na kolejną ofiarę śmiertelną.
W poniedziałek prokuratura wszczęła śledztwo ws. zawalonej kamienicy.
40 osób w budynku
W momencie wybuchu w budynku, według ustaleń służb, znajdowało się 40 mieszkańców. Według służb wojewody rannych zostało 21 osób, w tym trzy ciężko.
Jak tłumaczył we wczesnych godzinach rannych oficer prasowy KM PSP w Poznaniu st. kpt. Kamil Witoszko, "przez całą noc trwała akcja z częściowym ustabilizowaniem naruszonej konstrukcji budynku tak, aby można było w miarę bezpiecznych warunkach prowadzić odgruzowanie tego terenu".
Dodał, że akcję na miejscu zdarzenia prowadzą grupy poszukiwawczo-ratownicze z Poznania, Łodzi i Warszawy, które zmieniają się co kilka godzin.
- Cały czas tak naprawdę nie wiemy, co znajduje się pod gruzami, czy nie ma tam jeszcze osób poszkodowanych. W nocy wypuszczaliśmy nasze psy ratownicze, które nie potwierdziły osób żywych pod gruzami; to jest dla nas wiążąca informacja - mówił Witoszko. Dodał, że teren jest odgruzowywany zarówno ręcznie jak i z użyciem sprzętu.
24 godzin prac bez przerwy
- Prace trwają już od ponad 24 godzin bez przerwy. Mamy nadzieję, że odgruzowanie tego terenu uda się wykonać do końca dzisiejszego dnia, ponieważ nie można na to miejsce od razu wejść z ciężkim sprzętem, aby to wszystko zmieść z powierzchni, ponieważ jest zbyt niebezpiecznie, nadal jest część konstrukcji która może się zawalić - dodał.
W wyniku wybuchu i częściowego zawalenia się kamienicy, przy ul. 28 Czerwca w Poznaniu zginęło pięć osób, a ponad 20 zostało rannych. Ciała czterech ofiar ratownicy znaleźli w niedzielę.
Ewakuowane rodziny, którym nie była potrzeba pomoc medyczna, zostały zakwaterowane w hotelu przy ul. Łozowej. Od poniedziałku - jak zapewniają władze Poznania - poszkodowanym mają być wypłacane pierwsze zasiłki.
Zbiórka dla poszkodowanych w szkole
W Szkole Podstawowej nr 84 przy ul. Św. Szczepana, a także m.in. w siedzibie Caritas prowadzone są zbiórki darów dla poszkodowanych w wyniku wybuchu.
- Generalnie potrzebne jest wszystko, czyli tego co każdy człowiek posiada u siebie w domu. Począwszy od bielizny, poprzez sprzęt AGD i RTV - ci ludzie wyszli tak jak wyszli, zupełnie bez niczego. Nie będą też mogli wrócić do tych swoich mieszkań już nigdy - mówiła Irena Roemert-Ciomborowska, dyrektorka szkoły.
Poszkodowani w hotelach
Ok. 30 poszkodowanych osób przebywa obecnie w hotelu. Część z rzeczy trafi do nich od razu, natomiast reszta, szczególnie sprzętów niezbędnych do wyposażenia mieszkań jak pralki, czy lodówki, dopiero w momencie kiedy rodzinom zostaną przygotowane lokale zastępcze.
- Najbardziej potrzebne są teraz środki czystości, żywność. Zbiórka trwa dopiero od kilku godzin, a już mamy sporo odzieży, koce, kołdry. Mieszkańcy przynoszą także zabawki dla dzieci, przybory szkolne - według naszej wiedzy w hotelu, wraz z poszkodowanymi rodzinami, jest ok. 7 dzieci, od kilkuletnich do gimnazjalistów - powiedziała Roemert-Ciomborowska.
Jak dodała, mieszkańcy Poznania bardzo zaangażowali się w zbiórkę. - Jesteśmy wręcz zaskoczeni włączeniem się mieszkańców do akcji i już teraz pomału liczba darów przerasta nasze możliwości logistyczne. Odzew jest niesamowity - mówiła.
Prezydent Duda odwiedził ranną dziewczynkę
Goszczący w poniedziałek w Wielkopolsce prezydent Andrzej Duda odwiedził w poznańskim szpitalu dziecięcym trzyletnią dziewczynkę, ranną w wyniku niedzielnej katastrofy budowlanej.
- Odwiedziłem trzyletnią Zuzię. Rozmawiałem z panią doktor, powiedziała, że są dobrej myśli. Rozmawiałem z jej rodzicami. Sytuacja jest trudna, to są ludzie, którzy właściwie wszystko stracili, cieszą się, że rodzina przeżyła, cieszą się, że stan córki, jak mówią lekarze, powinien być z dnia na dzień coraz lepszy - powiedział Andrzej Duda po wyjściu ze szpitala.
Prezydent dodał, że zostawił Zuzi "prezencik". - Mam nadzieję, że jak dojdzie do siebie, będzie się z niego cieszyła - powiedział Andrzej Duda.
PAP, polsatnews.pl
Czytaj więcej