"Będziesz ogolona, a potem zastrzelona". Róża Thun dostaje anonimowe groźby i zawiadamia prokuraturę
Eurodeputowana PO Róża Thun złożyła do prokuratury zawiadomienie w sprawie anonimów z groźbami, które przysłano do jej biura parlamentarnego. Autor lub autorzy listów zagrozili jej śmiercią, a jeden nazwał ją "szwabskim szmalcownikiem" . Thun zamieściła w sieci skany dwóch listów. "Milusińscy listy piszą. Dałam prokuraturze. Niech się policja tym zajmie. #Hejtstop #hejt" - skomentowała.
"Oglądaj się szmato za siebie bo już jest po tobie już jesteś martwa" - grozi autor jednego z listów (pisownia oryginalna - red.).
"za to co szmato p*** w tym hitlerowskim programie będziesz ogolona a potem zastrzelona jak to się robiło za okupacji z takimi jak ty (…)" - napisał anonimowy hejter.
W ten wulgarny sposób odniósł się do występu Róży Thun we francusko-niemieckiej telewizji Arte, kiedy do powiedziała m.in., że rząd PiS zagraża demokracji w Polsce i zmierza do dyktatury.
Autor drugiego listu także grozi eurodeputowanej śmiercią. "Pracujemy również nad obstawieniem twojego , gnido, domu w Zakopanem, bo tam też się nieraz pokazujesz" - napisał (pisownia oryginalna - red.).
Stracił stanowisko za porównanie do szmalcownika
Wypowiedź Róży Thun w materiale telewizji Arte skomentował 4 stycznia eurodeputowany Ryszard Czarnecki, wówczas jeszcze wiceprzewodniczący Parlamentu Europejskiego.
Napisał na blogu: "Pani von Thun und Hohenstein wystąpiła w roli donosicielki na własny kraj. (...) Podczas II wojny światowej mieliśmy szmalcowników, a dzisiaj mamy Różę von Thun und Hohenstein i niestety wpisuje się ona w pewną tradycję".
Z powodu zdecydowanej reakcji na jego słowa w Polsce i za granicą Czarnecki stracił stanowisko wiceprzewodniczącego.
polsatnews.pl
Czytaj więcej