Piebiak: KRS po raz ostatni próbuje blokować zmiany w sądach
Krajowa Rada Sądownictwa w obecnym składzie po raz ostatni korzysta z szansy, by spróbować zablokować zmiany w sądownictwie - skomentował sobotnie wyniki nadzwyczajnego posiedzenia plenarnego KRS, wiceminister sprawiedliwości Łukasz Piebiak.
Sobotnie nadzwyczajne posiedzenie plenarne KRS miało związek z upublicznieniem listy kandydatów do Rady.
- Rada skorzystała z ostatniej okazji, by spróbować zablokować zmiany, które się dzieją. To nie jest dla nikogo zaskakujące. Myślę, że to pożegnanie KRS w tym składzie i formule" - skomentował wiceminister sprawiedliwości Łukasz Piebiak wyniki posiedzenia KRS.
- Wszystko wskazuje na to, że parlament we wtorek dokona wyboru nowych członków Rady wedle nowej ustawy. Będzie szansa na trochę inne spojrzenie na sądownictwo i zmiany, które się dokonują. Cieszę się, że ta zmiana następuje - dodał wiceminister.
"Jednoosobowe odwoływanie prezesów"
KRS w sobotnim stanowisku odniosło się m.in. do nowelizacji ustawy Prawo o ustroju sądów powszechnych oraz niektórych innych ustaw. Jak napisano, nowelizacja ta przyznaje "Ministrowi Sprawiedliwości kompetencję do arbitralnego, jednoosobowego odwoływania prezesów sądów, z jednoczesnym zupełnym pozbawieniem samorządu sędziowskiego wpływu na te decyzje, zauważa, że taka kompetencja nie oznacza dowolności aktu odwołania".
Według rzecznika KRS, sędziego Waldemara Żurka osoby kandydujące do KRS "chcą przykleić się do polityki".
Wiceminister Piebiak zwrócił uwagę, że nowelizacja została uchwalona i opublikowana w dzienniku ustaw. - Nikt jej nie zakwestionował pod względem konstytucyjnym - ocenił. Według niego "Rada zupełnie abstrahuje od realiów i od treści obowiązującego prawa". - Tym bardziej to smutne, skoro wiadomo, że KRS z racji swojej konstrukcji - przewidzianej w Konstytucji - jest zdominowana przez sędziów. (...) Od sędziów należy wymagać, aby nie dystansowali się od obowiązujących przepisów, czy wręcz nie nawoływali do ich ignorowania czy łamania. A tak niestety to wygląda - powiedział Łukasz Piebiak.
Wiceminister powiedział, że "Rada generalnie nie widzi żadnej winy w sobie, w dotychczasowym sposobie działania" Według niego KRS "stoi na stanowisku, że system był dobry, optymalny, a każda zmiana jest zmianą złą".
Tylko z PiS i Kukiz'15
W zeszłym tygodniu Centrum Informacyjne Sejmu podało pełną listę 18 propozycji sędziów-kandydatów do Rady. Zgodnie z nowelizacją ustawy o KRS, która w styczniu weszła w życie wprowadzono wybór 15 członków KRS-sędziów na wspólną czteroletnią kadencję przez Sejm - dotychczas wybierały ich środowiska sędziowskie.
Po upublicznieniu wszystkich nazwisk z listy, marszałek Sejmu zwrócił się do klubów parlamentarnych o wskazanie wybranych kandydatów z listy 18 zgłoszeń; termin upłynął w czwartek. Kluby PiS i Kukiz’15 wskazały swoich kandydatów do KRS, pozostałe kluby nie skorzystały z prawa do wskazania kandydatów. W poniedziałek kandydaturami zajmie się sejmowa komisja sprawiedliwości i praw człowieka. Główne zapisy nowelizacji obecna KRS konsekwentnie krytykuje. Wcześniej Rada apelowała do sędziów o niewyrażanie zgody na kandydowanie w wyborach nowych członków Rady.
PAP
Czytaj więcej