Pracownicy MON wydali 15 mln zł płacąc służbowymi kartami. Resort odpowiada
W okresie od stycznia 2016 r. do czerwca 2017 r., pracownicy MON wydali ok. 15 mln zł używając służbowych kart płatniczych. "Nikt nie potrafił wydawać pieniędzy jak minister Macierewicz" - napisał poseł Nowoczesnej Piotr Misiło, który zapytał o wydatki. "Liczba kart i kwota dotyczy całych sił zbrojnych" - oświadczył resort. A premier zapewnia, że minister Błaszczak wyjaśni sprawę "do końca".
O wydatki "dokonywane przy użyciu służbowych kart płatniczych i kredytowych" przez pracowników wszystkich resortów zapytał w lipcu 2017 r. poseł Nowoczesnej Piotr Misiło.
"W kampanii wyborczej PiS obiecywał »tanie państwo «. Miało to dotyczyć również wyważonego obchodzenia się z publicznymi pieniędzmi przez urzędników" - wyjaśnił Misiło cel swojej interpelacji poselskiej, którą skierował do szefów wszystkich resortów gabinetu premier Beaty Szydło.
Z odpowiedzi, które otrzymał wtedy Misiło wynikało, że najwięcej wydali pracownicy resortu środowiska - 1,3 mln zł. W sumie wydatki wszystkich ministerstw wyniosły ok. 2 mln zł.
Danych nie dostarczyło wówczas MON. Odpowiedź na pytanie Misiły dostarła dopiero styczniu, podpisana przez wiceministra Bartosza Kownackiego.
M.in. opłaty za pobyt w hotelach
"Łączna liczba służbowych kart do dokonywania płatności bezgotówkowych użytkowanych w resorcie obrony narodowej w 2016 r. wynosiła 832 (w tym: 131 kart kredytowych i 701 kart płatniczych), natomiast w I półroczu 2017 r. – 733 (w tym: 132 karty kredytowe i 601 kart płatniczych)" - poinformował Kownacki.
Jak wynika z danych resortu, w 2016 r. pracownicy ministerstwa wydali 9 540 317 zł (w tym: przy użyciu kart kredytowych – 896 679 zł oraz kart płatniczych – 8 643 638 zł), a w pierwszym półroczku 2017 r., - 5 258 061 zł (w tym: przy użyciu kart kredytowych – 760 528 zł oraz kart płatniczych – 4 497 533 zł).
Kownacki tłumaczył, że "karty płatnicze i kredytowe używane w resorcie obrony narodowej są instrumentem finansowym (niezbędnych rozliczeń pieniężnych, np. opłat za pobyt w hotelach podczas podróży służbowych), z którym nie wiążą się żadne samoistne uprawnienia ich dysponentów do swobodnego wykorzystywania środków budżetowych MON".
Jak podkreślił, "każdy wydatek, w tym również dokonany z użyciem omawianych kart, wynika z właściwego planu finansowego oraz rzeczowo-finansowego i jest związany z realizacją konkretnego zadania merytorycznego, zatwierdzonego przez Ministra Obrony Narodowej, jego zastępców, Dyrektora Generalnego MON, dowódców wojskowych różnego szczebla lub kierowników jednostek budżetowych".
Nikt nie potrafił tak wydawać pieniędzy jak minister @Macierewicz_A setki kart kredytowych i miliony złotych. Ciekawe ile z tych noclegów było za noclegi pana Misiewicza i innych młodych pracowników @MON_GOV_PL ?! pic.twitter.com/KmFIuApS4F
— Piotr Misilo (@Piotr_Misilo) 1 marca 2018
"Setki kart kredytowych i miliony złotych. Ciekawe ile z tych noclegów (płatności - red.) było za noclegi pana Misiewicza i innych młodych pracowników MON?" - zapytał na Twitterze Misiło.
"MON Macierewicza w 2016 z kart płatniczych i kredytowych wydawał średnio codziennie, każdego dnia roboczego przez cały rok..
37 tys zł. Codziennie" - napisał poseł PO Bartosz Arłukowicz.
"Dla wojska Macierewicz nie dał rady NIC kupić, 15 mln‼️‼️ kartami kredytowymi dali radę wydać jego ludzie. Powiedzieć Bizancjum to nic nie powiedzieć" - podkreślił poseł PO Marcin Kierwiński.
Macierewicz: o tych sprawach porozmawiamy kiedy indziej
O komentarz w sprawie wydatków dziennikarze poprosili byłego szefa MON Antoniego Macierewicza, uczestniczącego w konferencji "Żołnierze Wyklęci - świadectwa". Prawdopodobnie jednak niedokładnie usłyszał pytanie, bo odpowiedział: "moim zdaniem nie ma tu 15 mln, ale będzie. Zapewniam panią, że będzie".
- Jesteśmy na konferencji żołnierzy niezłomnych i bardzo proszę to uszanować - uciął rozmowę.
Dopytywany, odpowiedział: dajcie państwo obchodzić tę uroczystość zgodnie z tym, jak to przewidzieli organizatorzy i jak pragną tego Polacy. O tych sprawach porozmawiamy kiedy indziej.
"Kłamczuchy cholerne"
Gdy dziennikarze usiłowali zadać Macierewiczowi pytania, doszło do drobnego incydentu wywołanego przez jednego z uczestników konferencji.
- Na pewno "koszerna" zacznie piep**** głupoty jak zwykle - zwrócił się w stronę dziennikarki "Gazety Wyborczej".
Zareagował na to były szef MON. - Niech pan takich rzeczy nie mówi. Bardzo proszę - powiedział Macierewicz.
- Przepraszam. Z głębi serca - odpowiedział mężczyzna ministrowi.
- Kłamczuchy cholerne - rzucił w kierunku dziennikarzy, kiedy minister odszedł. - Idźcie, wy hieny cmentarne - dodał.
MON: minister ograniczył liczbę kart płatniczych
"Jedną z pierwszych decyzji ministra Mariusza Błaszczaka po objęciu stanowiska ministra obrony narodowej było ograniczenie o ponad połowę liczby kart płatniczych przeznaczonych do dyspozycji pracowników urzędu" - napisało ministerstwo w oświadczeniu.
Według informacji resortu, pozwolenie na używanie kart posiada jedynie 12 osób.
"Otrzymały je osoby odpowiedzialne za organizację wyjazdów zagranicznych ministrów oraz oficjalnych delegacji, a także pracownicy zajmujący się drobnymi zakupami interwencyjnymi związanymi np. z technicznymi awariami w budynku" - tłumaczy MON.
"Łączna liczba kart oraz kwota wydatkowana w latach 2016-2017, która została podana w odpowiedzi na zapytanie Pana posła Piotra Misiło dotyczyła całych sił zbrojnych, a nie jedynie ministerstwa. Nie były to też środki przeznaczone na wydatki reprezentacyjne jak twierdzą posłowie opozycji. Były to karty wykorzystywane do funkcjonowania jednostek wojskowych i ponad 100 ataszatów obrony funkcjonujących poza granicami państwa" - oświadczyło Centrum Operacyjne MON.
"Wydano nie 15 lecz ponad 19 mln zł"
MON w wydanym w piątek po południu komunikacie podał, że w 2015 roku kwoty te były wyższe niż w latach 2016 i 2017. "W 2015 roku Siły Zbrojne posiadały 842 karty płatnicze, a wydatkowano 9 mln 646 tys. zł. To więcej niż w latach 2016 i 2017 - w 2016 roku w wojsku funkcjonowały 832 karty, a wydano z nich 9 mln 540 tys. zł. Natomiast w ubiegłym roku użytkowano 746 kart, wydatkowano 9 mln 536 tys. zł" - napisano.
Mam odpowiedź z MON:
— Michał Kuczyński (@KuczynskiM) 2 marca 2018
Nie 15 mln a 19,076 mln wydano w MON w 2016 i 2017 r.
Zdaniem MON, w 2015 roku wydatki były większe. pic.twitter.com/RKR8cxJRCE
Jak podkreślono "karty służą m.in. do obsługi jednostek wojskowych w związku z ich użyciem lub pobytem poza granicami państwa oraz obsługą delegacji zagranicznych". Według komunikatu kwoty podane przez Kownackiego dotyczą całych Sił Zbrojnych, a nie jedynie ministerstwa.
Jeśli to co działo się w MON za Macierewicza z kartami płatniczymi jest takie normalne, to czemu po objęciu resortu przez Macierewicza nagle odstąpiono od tej "normalności" i z ok. 800 kart pozostawiono jedynie połowę i tylko 12 osób upoważniono do wydatków?
— Michał Kuczyński (@KuczynskiM) 2 marca 2018
Kupy się to nie 3ma.
"W 2014 r. MON nie miało służbowych kart płatniczych"
A dziennikarz "Państwa w Państwie" Polsatu Jan Kunert przypomniał raport Fundacji Warsaw Enteprise Institiute "Obywatelska kontrola wydatkowania pieniędzy publicznych" z listopada 2015, według którego MON w 2014 roku nie posiadało służbowych kart płatniczych.
W 2015 roku MON odpowiedział @ZPPnetpl, że nie posiada ani jednej służbowej karty płatniczej.
— Jan Kunert (@Jan_Kunert) 2 marca 2018
Więcej w raporcie:https://t.co/RcBtSU5UNR … …
Liczba kart w 2016 roku - 832. pic.twitter.com/jI2KIVDBsm
Premier: tak czy owak, kwota jest istotna
- Pan minister Mariusz Błaszczak po objęciu szefostwa ministerstwa (obrony narodowej) zlecił audyt wszystkich działań zakupowych, zamówieniowych. Warto w takiej sytuacji odnieść się również do faktów, rzeczywistości i porównać, jakie były wydatki w latach 2013-2014 i 2015, tak, abyśmy wiedzieli, czy mówimy o wartościach porównywalnych - powiedział premier Mateusz Morawiecki na spotkaniu ze studentami w Toruniu.
Jak mówił, wydatki te dotyczą "całych służb zbrojnych", a nie samego resortu obrony. - Tak czy owak, kwota jest istotna - dodał szef rządu.
Morawiecki zapewnił, że Błaszczak wyjaśni "do samego końca", czy te wydatki były "porównywalne, uzasadnione i uczciwie wydane". - Nam taka uczciwość najbardziej leży na sercu - podkreślił.
polsatnews.pl, PAP
Czytaj więcej