Skarpetki "Adolf" z podobizną Hitlera w ofercie polskiego sklepu
"Zręczny strateg i urodzony przywódca (...) w wolnych chwilach obmyśla i rysuje plan podbicia świata" - to fragment opisu skarpetek "Adolf", które polska firma Nanushki sprzedaje w internecie. Na kontrowersyjny produkt zwróciło uwagę m.in. Muzeum Auschwitz, które umieściło tweeta z reklamą skarpet. Firma zmieniła już opis i nazwę "Adolf" na "Patrick", ale nie wycofała produktu z oferty.
Bohater modelu skarpet "Adolf" przedstawiony był na stronie internetowej sklepu jako "zręczny strateg i urodzony przywódca, który "czuwa nad porządkiem w szufladzie ze skarpetkami i jest w tym naprawdę skuteczny. W wolnych chwilach obmyśla i rysuje plan podbicia świata". "Strach pomyśleć, że mogłoby być ich dwóch".
"Trudno to nawet skomentować"
"Skarpetki »Adolf«. Trudno to nawet skomentować" - napisało na Twitterze Muzeum Auschwitz, które umieściło screena ze strony sklepu.
Skarpetki "Adolf". Trudno to nawet skomentować. pic.twitter.com/F7G14X7uHX
— Auschwitz Memorial (@AuschwitzMuseum) 22 lutego 2018
Firma zmieniła już opis produktu i "Adolfa" zastąpił "Patrick" - "makler, finansista, biznesmen i filantrop". "Ma słabość do szybkich samochodów, dobrych garniturów i pięknej Marilyn. Poznasz go po różowym krawacie i przynajmniej sześciu zerach na koncie".
Rysunek postaci na skarpetkach wciąż jednak przypomina Hitlera.
"Adolf to postać satyryczna oraz ironiczna"
"Zamysłem stworzenia tego projektu było przedstawianie postaci w sposób prześmiewczy i komiczny. (...) Nie ma tam nawet odrobiny propagowania złych treści, czy obrażenia czyichś uczuć. Skarpetkowy Adolf to postać satyryczna oraz ironiczna, postać wymyślona i "żyjąca" w wymyślonym świecie" - napisał właściciel marki Nanushki w przesłanym polsatnews.pl oświadczeniu.
Firma przyznaje, że nazwę i opis zmieniono po interwencji Muzeum Auschwitz.
"W sumie dlaczego nie, jeśli rzeczywiście komuś to przeszkadza. Obawiam się tylko o kolejne żądania - mamy także skarpetki z motywem tęczy, nie mamy również skarpetek z czarnoskórą postacią. Czy będziemy teraz nękani o szerzenie motywów LGBT lub czy jesteśmy rasistami?" - napisano w dalszej części oświadczenia.
polsatnews.pl
Czytaj więcej