Atak zimy w Rzymie. W Wiecznym Mieście po raz pierwszy od sześciu lat spadł śnieg
W Rzymie w nocy z niedzieli na poniedziałek spadł śnieg. To wyjątkowo rzadkie zjawisko w Wiecznym Mieście przyniósł front syberyjskiego zimna, który nazwano Buran.
Ruch w Rzymie jest w poniedziałek rano poważnie sparaliżowany po całonocnej śnieżycy. Śnieg spadł w Wiecznym Mieście po raz pierwszy od sześciu lat.
Wiele stołecznych ulic jest nieprzejezdnych, a jazda głównymi arteriami jest bardzo niebezpieczna - ostrzegają w komunikatach władze miejskie. Zaapelowały do mieszkańców, by ograniczyli poruszanie się po mieście i zapewniły, że podejmują starania, aby doprowadzić do poprawy sytuacji na ulicach.
Na niektórych leżą drzewa, które runęły pod ciężarem śniegu. Spadły m.in. na zaparkowane na nich samochody. Wszędzie utworzyły się korki. Kursuje znacznie mniej autobusów niż zwykle.
Zamknięte szkoły, parki i cmentarze
W całym Rzymie na mocy decyzji władz na Kapitolu zamknięte są wszystkie szkoły. Postanowiono też zamknąć parki miejskie i cmentarze.
Na obu rzymskich lotniskach, Fiumicino i Ciampino, zanotowano opóźnienia, ale sytuacja ulega poprawie - zapewniła dyrekcja portów lotniczych.
Ponieważ takie zjawisko zdarza się raz na kilka lat, niektórzy rzymianie czekali w nocy na pierwsze płatki śniegu. W mediach społecznościowych wielu z nich zaapelowało do Włochów z północy, przyzwyczajonych do zimy, aby nie śmiali się z ich entuzjazmu i radości.
"Dla nas opady śniegu są takim samym nadzwyczajnym wydarzeniem, jak autobusy przyjeżdżające punktualnie"- zauważył jeden z mieszkańców.
PAP
Czytaj więcej