"To, co zbudowaliśmy, zostało roztrwonione". Szef młodzieżówki Nowoczesnej odchodzi z partii
Adam Kądziela zrezygnował z członkostwa w Nowoczesnej i funkcji przewodniczącego Forum Młodych Nowoczesnych. Jak poinformował w niedzielę, na razie nie chce angażować się politycznie, lecz będzie odpowiadał za zarządzenie biurem poselskim byłego szefa partii Ryszarda Petru.
Adam Kądziela o rezygnacji z członkostwa w Nowoczesnej poinformował w sobotę za pośrednictwem mediów społecznościowych. "Dziś złożyłem rezygnację z członkostwa w Nowoczesnej i funkcji Przewodniczącego Forum Młodych" - napisał na Twitterze.
Komentując przyczyny swojej decyzji, Kądziela wyjaśnił, że kierunek, w którym obecnie zmierza Nowoczesna, jest mu "dosyć obcy". - To, co budowaliśmy przez te 3 lata zostało roztrwonione. Teraz Nowoczesna zmienia swój kierunek i moim zdaniem to jest zły kierunek - ocenił były polityk Nowoczesnej.
Na pytanie, czy jego rezygnacja ma związek ze zmianą przewodniczącego Nowoczesnej w listopadzie ub. roku, kiedy Ryszarda Petru zastąpiła Katarzyna Lubnauer, Kądziela zaznaczył, że "pierwsza wątpliwość pojawiła się faktycznie po wyborach" lidera ugrupowania.
- Ale dałem sobie czas i starałem się te kilka miesięcy przekonać do nowego pomysłu na Nowoczesną - tłumaczył.
"Partia dziś jest bierna, nie ma pomysłu na aktywność"
Jak dodał, "ten okres przekonywania samego siebie był dość trudny". - Pomysłu na Nowoczesną nie było. Obserwowałem brak działań. Tak naprawdę ciężko stwierdzić, żeby coś znaczącego się przez te kilka miesięcy wydarzyło oprócz wpadek Nowoczesnej i roztrwonienia tego, na co wszyscy ciężko pracowaliśmy. Partia dziś jest bierna, nie ma pomysłu na aktywność i grozi jej wchłonięcie przez Platformę Obywatelską - podkreślił Kądziela.
W jego ocenie to jest proces, który będzie postępował i którego - jako jeden z założycieli partii - nie chciałby być świadkiem. Zdaniem Kądzieli ze strony ugrupowania brak jest inicjatyw gospodarczych.
- Zwykła ludzka przyzwoitość, zaangażowanie i wolnorynkowość przestały być naszą domeną - a to zawsze było coś co wyróżniało Nowoczesną - dodał.
- Atmosfera znacząco się pogorszyła i w efekcie te czynniki były bardziej decydujące, niż sam fakt zmiany na stanowisku lidera - wyjaśnił.
"Moje serce jest po liberalnej stronie sceny politycznej"
Pytany, czy widzi pole do współpracy w ramach powołanego w styczniu przez byłego szefa Nowoczesnej stowarzyszenia "Plan Petru", Kądziela poinformował, że z Petru będzie współpracował jako jego asystent.
- Będę zarządzał biurem poselskim Ryszarda Petru i wspierał Posła Petru w jego aktywności poselskiej. Zarządzałem tym biurem od początku, jednocześnie angażując się w działania Nowoczesnej - wyjaśnił.
Kądziela powiedział, że nie chciałby się na razie angażować politycznie, lecz organizacyjnie i merytorycznie.
Były członek Nowoczesnej zapewnił, że nie zamierza wstępować do żadnej partii politycznej, mimo że - jak mówił - otrzymał już kilka propozycji. - Moje serce jest po liberalnej stronie sceny politycznej, ale niestety żadna formacja nie spełnia dziś oczekiwań tego elektoratu" - powiedział Kądziela.
PAP
Czytaj więcej
Komentarze