Prowadzi hotel - nie ma zgody na użytkowanie budynku. Kontrolerów zamknął w lokalu, a sąsiadów nęka
Marek M. wynajmuje pokoje w podwarszawskim Raszynie. Budynek nie ma żadnych zezwoleń. Nie ma zgody na prowadzenie działalności, pozwolenia na użytkowanie, zgody Sanepidu czy Straży Pożarnej. Jest niezgodny z planem zagospodarowania przestrzennego. Sąsiedzi boją się o swoje życie i zdrowie, bo wynajmujący pokoje jest agresywny. Sprawą zajęło się "Państwo w Państwie". Więcej o 19:30 w Polsat News.
Dzwonienie domofonem o czwartej rano, wyzwiska i lasery skierowane w okna – to codzienność Marcina Kowalczyka. Jest sąsiadem budynku, który nie powinien w ogóle działać. Gdy pan Marcin zaczął szukać informacji o swoim uciążliwym sąsiedzie odkrył, że urzędnicy i wymiar sprawiedliwości nie potrafią sobie poradzić z łamaniem prawa.
"Nie płaci żadnych podatków, wystawia fikcyjne faktury"
- Nie ma decyzji na użytkowanie, nie płaci żadnych podatków, wystawia fikcyjne faktury – opowiada Ryszard Kowalczyk, jeden z sąsiadów.
- Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego powinien sam z urzędu doprowadzić do stanu zgodnego z prawem, a tej woli z jego strony nie ma do dzisiaj – dodaje.
PINB wie, że budynek nie ma pozwolenia na użytkowanie, nie ma dopuszczeń sanitarnych ani przeciwpożarowych, ale – jak twierdzą urzędnicy – niewiele da się zrobić. Efekt jest taki, że łamanie prawa uchodzi wynajmującemu pokoje na sucho.
Trzy lata temu, gdy przyszli do niego urzędnicy z PINB i policjanci na kontrolę, mężczyzna… zamknął ich w budynku. Sąd umorzył postępowanie w tej sprawie z powodu niskiej szkodliwości czynu.
Ma być przebadany psychiatrycznie
Sąsiadom działalność hotelowa mocno doskwiera. Marcin Kowalczyk został przez wynajmującemu pokoje potrącony samochodem.
- 10 centymetrów mnie uratowało. Dzięki temu jestem w pełni sprawnym człowiekiem – opowiada pan Marcin.
Sprawę sąd umorzył i skierował do ponownego rozpatrzenia. Teraz Marek M. ma być przebadany psychiatrycznie. Nie stawia się jednak na badania, a sąd jest bezradny.
Nasza reporterka chciała porozmawiać z wynajmującym pokoje, ale została przez niego… brutalnie wyrzucona za drzwi.
Więcej już w najbliższą niedzielę o 19:30 w reportażu Agnieszki Zalewskiej. W programie zdjęcia z monitoringu. Pokażemy, co się dzieje przed hotelem.
W drugiej części programu wrócimy do sprawy Waldemara Rynkiewicza. Pielęgniarka pozwoliła, żeby chory psychicznie chłopak wyszedł ze szpitala psychiatrycznego. Niedługo potem zginął pod kołami pociągu. Po naszym programie zarówno sąd, jak i prokuratura nadal nie chcą pociągnąć do odpowiedzialności ordynatora, który był przełożonym pielęgniarki.
Państwo w Państwie
Komentarze