Nazwisko Kwaśniewskiego w kontekście rosyjskiego śledztwa w USA. Były prezydent zaprzecza

Świat
Nazwisko Kwaśniewskiego w kontekście rosyjskiego śledztwa w USA. Były prezydent zaprzecza
Polsat News

Amerykańskie media podają, że były prezydent Aleksander Kwaśniewski mógł być wynagradzany z pieniędzy transferowanych przez byłego szefa sztabu wyborczego Donalda Trumpa Paula Manaforta, oskarżonego m.in. o opłacanie europejskich polityków w celu lobbowania za prorosyjskim rządem Ukrainy. - Nie miałem z nim żadnych relacji finansowych - zapewnił Kwaśniewski.

Specjalny prokurator Robert Mueller prowadzący śledztwo w sprawie tzw. Russiagate postawił w piątek nowe zarzuty szefowi sztabu wyborczego Trumpa, Paulowi Manafortowi oskarżając go o opłacanie byłych europejskich polityków.


Manafort wcześniej pracował dla promoskiewskiego prezydenta Ukrainy Wiktora Janukowycza.


Były szef sztabu wyborczego Trumpa oskarżany jest o przekazanie ponad 2 mln euro byłym europejskim politykom, a także jest podejrzany o utworzenie tzw. "Grupy Habsburg", dzięki której opinie lobbystów miały sprawiać wrażenie niezależnych analiz.


Działania lobbingowe miał koordynować były kanclerz jednego z europejskich krajów. Prawdopodobnie chodzi o byłego kanclerza Austrii Alfreda Gusenbauera.


"Nie widziałem się z nim od listopada 2013 r."


Były kanclerz Austrii potwierdził, że spotykał się z członkami Kongresu ws. Ukrainy na zlecenie firmy lobbingowej Mercury Public Affairs. Firma ta organizowała spotkania edukacyjne dla członków Kongresu, ekspertów i dziennikarzy. Występował na nich m.in. Aleksander Kwaśniewski.


W rozmowie z onet.pl, Kwaśniewski przyznał, że zna Manaforta.


- Poznaliśmy się w 2012 r., kiedy wraz z byłym szefem Parlamentu Europejskiego Patem Coxem prowadziliśmy na Ukrainie misję, która miała za zadanie przekonanie Janukowycza do zwolnienia z więzienia liderki opozycji Julii Tymoszenko. Spotykaliśmy się kilka razy, licząc, że Manafort pomoże przekonać Janukowycza. Nie widziałem się z nim od listopada 2013 r., gdy Janukowycz odmówił podpisania umowy stowarzyszeniowej z UE i wybuchł Majdan – tłumaczył były prezydent Polski.


"Publiczne, jawne debaty"


- Żadne pieniądze nie wchodzą w grę. Układów finansowych ani politycznych z nim nie miałem. To jakieś nieporozumienie. Mogę tylko spekulować - podkreślił Kwaśniewski.


Jak dodał, "w latach 2012-13 organizowanych było wiele debat i konferencji na temat Ukrainy. Brałem w nich udział, czasem z Prodim (były premier Włoch Romano Prodi - red.), czasem z Gusenbauerem. Oczywiście, braliśmy honoraria. Może Manafort opłacał je przez swoje firmy? Ale to były publiczne, jawne debaty".


Akt oskarżenia przeciwko Paulowi Manafortowi nie stwierdza ani nie sugeruje, by działalność Aleksandra Kwaśniewskiego czy innych polityków europejskich naruszała prawo.

 

onet.pl, polskieradio.pl, polsatnews.pl

prz/
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Komentarze

Przeczytaj koniecznie