Pożar apartamentowca w Kalifornii. Ogień zniszczył kilkadziesiąt mieszkań
Akcja gaszenia pożaru trzypiętrowego apartamentowca w Pico Rivera trwała kilkadziesiąt godzin. Ogień i dym było widać z odległości wielu kilometrów. Choć pożar rozprzestrzeniał się bardzo szybko dzięki sprawnej ewakuacji mieszkańców nie było ofiar.
Lokalne media podają, że ogień wybuchł w pustostanie, a następnie przeniósł się na poddasze apartamentowca i rozprzestrzenił po całym kompleksie, który składa się z kilku budynków, połączonych ze sobą.
Płomienie momentalnie ogarnęły cały dach budynku. Nad miastem unosił się gesty, czarny dym.
Three alarm fire burning in #picorivera in a a apartment complex one injured so far. #fire @sgvnews pic.twitter.com/eDDtF4INxi
— Keith Birmingham (@photowkb) 23 lutego 2018
W akcji gaśniczej brało udział kilkuset strażaków. Ewakuowano ponad 300 osób. Do pomocy ewakuowanym skierowano Czerwony Krzyż.
Three alarm fire burning in #picorivera in a a apartment complex one injured so far. #fire @sgvnews pic.twitter.com/zylVnfuJFr
— Keith Birmingham (@photowkb) 23 lutego 2018
W wyniku pożaru zniszczonych zostało kilkadziesiąt mieszkań, ranne zostały trzy osoby, w tym jeden strażak.
Na razie nie wiadomo, co było przyczyną pożaru. Trwa śledztwo w tej sprawie.
Whittier Daily News, polsatnews.pl
Czytaj więcej