Pijane matki. Jedna wiozła dziecko do szkoły, druga przewróciła się z niemowlęciem na rękach
Ponad 1,8 promila alkoholu w organizmie miała 38-latka, która wioząc dziecko do szkoły w Krasnymstawie (Lubelskie), zjechała na trawnik i uderzyła w słupek oddzielający jezdnię od chodnika. Z kolei w Zabrzu (Śląskie) kobieta szła zataczając się; niosła niemowlę i butelkę wina. Przewróciła się, a obserwujący ją policjant zdołał złapać dziecko.
Kobieta, która w Krasnymstawie wiozła dziecko do szkoły i uderzyła w słupek nie zatrzymała się przed przejściem dla pieszych. Zmusiła w ten sposób stojącą tam i kierującą ruchem kobietę - ubraną w odblaskowy strój i ze znakiem "STOP" w rękach - do ucieczki.
Już wcześniej odebrano jej prawo za jazdę po pijanemu
38-latka w dodatku nie miała prawa jazdy, gdyż straciła je wcześniej za kierowanie pod wpływem alkoholu. Auto, którym jechała, nie miało aktualnych badań technicznych.
Kobieta otrzymała wezwanie na komendę, a renault trafiło na policyjny parking.
W jednej ręce dziecko, w drugiej butelka wina
We wtorek zatrzymano z kolei nietrzeźwą matkę w Zabrzu. Kobieta spacerowała wieczorem na ulicy Tatarkiewicza. Przechodnie zawiadomili policję, bo kobieta szła z dzieckiem zataczając się. Niosła też nosidełko i otwartą butelkę wina.
Gdy radiowóz przyjechał na miejsce jeden mundurowych dosłownie w ostatniej chwili złapał dziecko, bo kobieta upadła na chodnik. Wezwano pracownika socjalnego Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie i karetkę pogotowia.
Dziecku nic się nie stało, zostało przekazane pod opiekę ojcu. 21-latka miała w organizmie 2 promile alkoholu. Podczas interwencji była agresywna. Przewieziono ją do miejskiej izby wytrzeźwień.
polsatnews.pl
Czytaj więcej
Komentarze