Wiceprezydent stolicy zapowiada mandaty dla ciężarówek pracujących przy budowie pomnika smoleńskiego
- Inwestor ogradzając plac budowy zajął część pasa drogi, który jest w zarządzie Warszawy. Ta kontrola już została zlecona, bo inwestor nie złożył w tej sprawie wniosku do Zarządu Dróg Miejskich - zauważył wiceprezydent Warszawy Michał Olszewski i zapowiedział kontrole oraz mandaty w związku z budową pomnika smoleńskiego przy Pl. Piłsudskiego. Prace mogą ruszyć już za kilka dni.
Wojewoda mazowiecki Zdzisław Sipiera zatwierdził projekt budowlany i wydał pozwolenie na budowę pomnika smoleńskiego przy Placu Piłsudskiego w Warszawie. Powieszono już tablicę informującą, że inwestorem jest Komitet Społeczny Budowy Pomnika Ofiar Tragedii Smoleńskiej 2010 Roku.
W pierwszej kolejności ma być wylewany fundament pod pomnik i wykopany wokół dół, który potem zostanie przykryty hartowanym szkłem. To ma być symbol katyńskich dołów śmierci.
"Tam nie ma wjazdu"
Na informacje o mającej ruszyć niebawem budowie zareagowały władze Warszawy, które zapowiadają kontrole i mandaty. Według wiceprezydenta Olszewskiego, inwestor ogradzając plac budowy zajął część pasa drogi, który jest w zarządzie miasta. - Ta kontrola już została zlecona, bo inwestor nie złożył w tej sprawie wniosku do ZDM - powiedział radiu RMF FM.
Można spodziewać się także monitorowania ruchu ciężarówek, które w ramach budowy pomnika będą wjeżdżać na Plac Piłsudskiego.
- Ulica Królewska jest drogą powiatową o określonej nośności - mówił Olszewski. - I nie mogą tam jeździć pojazdy ciężarowe. Nie wyobrażam sobie, w jaki sposób ktoś zaplanował realizację tego przedsięwzięcia, nie uzgadniając tego z zarządcą drogi. Przypomnę: tam nie ma wjazdu - dodał wiceprezydent.
W niedzielę Olszewski poinformował, że władze Warszawy złożyły odwołanie do ministra infrastruktury ws. budowy pomnika na Pl. Piłsudskiego.
"71 proc. warszawiaków przeciw budowie pomnika na Pl. Piłsudskiego"
- W sprawie lokalizacji pomnika ofiar katastrofy smoleńskiej najważniejsze dla nas jest zdanie mieszkańców Warszawy - powiedziała rzeczniczka stołecznego ratusza Agnieszka Kłąb. Jak dodała, według badań przeprowadzonych w listopadzie ub.r., 71 proc. warszawiaków opowiada się przeciw budowie pomnika na Pl. Piłsudskiego.
Przekonywała też, że zgodnie z prawem decyzja o lokalizacji pomników przysługuje radzie miasta lub gminy - "niezależnie od tego, czy jest to teren miejski, czy jest to teren Skarbu Państwa, czy jest to teren prywatny". - A radzie miasta st. Warszawy nawet nie dano szansy podjąć takiej decyzji - dodała.
Kłąb zwróciła jednocześnie uwagę, że wojewoda przejął kontrolę nad Pl. Piłsudskiego "tłumacząc to względami obronnościowymi". - Pytanie brzmi zatem: jakim celom związanym z obronnością ma służyć pomnik? - wskazała.
Rada Warszawy nie wyraża zgody
Społeczny komitet budowy pomników smoleńskich zapowiedział, że pomnik Ofiar Tragedii Smoleńskiej 2010 r. ma stanąć na obszarze zielonym między pl. Piłsudskiego w Warszawie, a ul. Królewską, oraz że rozpoczynają się prace nad nim. Rada Warszawy, głosami PO, przyjęła stanowisko, w którym nie wyraża zgody na budowę pomnika smoleńskiego na pl. Piłsudskiego.
W czerwcu 2017 r. wojewoda mazowiecki Zdzisław Sipiera złożył wniosek o przekazanie mu zarządzania nad Placem Piłsudskiego, w celu organizowania na nim uroczystości, w tym uroczystości państwowych. W październiku 2017 r. ówczesny minister infrastruktury i budownictwa Andrzej Adamczyk wydał decyzję o przekazaniu placu do dyspozycji wojewody. 31 stycznia Mazowiecki Urząd Wojewódzki poinformował, że przejął zarządzanie Pl. Piłsudskiego - protokół przekazania został podpisany jednostronnie, bo na spotkaniu nie było przedstawiciela prezydent Warszawy. Ratusz zaznaczył, że sprawa nie jest zamknięta, bo nie ma podpisu reprezentanta miasta.
PAP, rmf24.pl, polsatnews.pl
Czytaj więcej
Komentarze