Ambasador Ukrainy: nie możemy pozwolić sobie na handlowanie pamięcią o tych ludziach, którzy zginęli

Polska

- Pracujemy nad tym, aby trudne chwile w stosunkach polsko-ukraińskich skończyły się jak najszybciej - powiedział w środę w programie "Prawy do Lewego. Lewy do Prawego" ambasador Ukrainy w Polsce Andrij Deszczyca. Jego zdaniem, zarówno Warszawa, jak i Kijów powinny szukać sposobów, by skrócić listę spraw spornych.

Ukraiński dyplomata, który udzielił w środę wywiadu Polsat News 2, na uwagę Witolda Jurasza, że pewnie zostanie na placówce w Polsce z 10 lat, bo "nie wymienia się ambasadorów w czasie kryzysu", odpowiedział: "Mam nadzieję, że kryzys nie będzie (trwał) przez dziesięć kolejnych lat; pracujemy nad tym, żeby te trudne, powiedzmy, chwile w relacjach ukraińsko-polskich skończyły się jak najszybciej".

 

- Dlatego prowadzimy dialog i jesteśmy za tym, żeby taki dialog był prowadzony cały czas - zaznaczył Deszczyca. - Nawet jeżeli są wątpliwości, jeżeli są napięcia, jeżeli są jakieś niewyjaśnione sprawy, to trzeba się spotykać, bo jeżeli nie będziemy się spotykać, będzie gorzej - dodał.

 

Jako ważne ocenił w tym kontekście zeszłotygodniowe spotkanie wicepremierów: Piotra Glińskiego i Pawło Rozenki w Warszawie. - Dobrze, że się spotkali i dobrze też, że zgodzili się spotkać jeszcze raz. (...) Teraz trzeba popracować każdej ze stron u siebie, żeby znaleźć dobry sposób na to, żeby ta lista (spraw spornych - red.) się zmniejszyła - mówił Deszczyca.

 

Pytany, czy rząd w Kijowie oczekuje, że w zamian za zgodę na ekshumację, Polska odnowi ukraińskie pomniki i miejsca pamięci, dyplomata odparł, że - jego zdaniem - "nie możemy pozwolić sobie na handlowanie (...) losami ludzi i pamięcią o tych ludziach, którzy zginęli".

 

Ambasador ocenił zarazem, że politycy "za dużo uwagi" poświęcają ostatnio historii. - Jeżeli my się skoncentrujemy na tym, że współpraca Ukrainy i Polski jest ważna dla nas (...), to wtedy na pewno będziemy budować jakieś plany na przyszłość - przekonywał.

 

Zdemontowanie pomnika UPA w Hruszowicach 

 

Między Warszawą i Kijowem od wiosny 2017 r. nasila się spór wokół zakazu poszukiwań i ekshumacji szczątków polskich ofiar wojen i konfliktów na terytorium Ukrainy wprowadzonego przez ukraiński IPN. Zakaz został wydany po zdemontowaniu pomnika UPA w Hruszowicach na Podkarpaciu i wcześniejszych przypadkach niszczenia upamiętnień ukraińskich na terytorium Polski.

 

Podczas grudniowej wizyty prezydenta Andrzeja Dudy w Charkowie i jego rozmów z prezydentem Petrem Poroszenką ustalono, że uregulowaniem tej sytuacji zajmie się polsko-ukraińska komisja ds. historycznych na czele z wicepremierami: Pawło Rozenką i Piotrem Glińskim.

 

Kolejne kontrowersje pojawiły się w związku z nowelizacją w Plsce ustawy o IPN, w której znalazły się m.in. przepisy mające umożliwić wszczynanie postępowań karnych za zaprzeczanie zbrodniom ukraińskich nacjonalistów (także zbrodniom tych ukraińskich formacji, które kolaborowały z III Rzeszą Niemiecką). Zgodnie z nowelizacją są to "czyny popełnione przez ukraińskich nacjonalistów w latach 1925-50, polegające na stosowaniu przemocy, terroru lub innych form naruszania praw człowieka wobec jednostek lub grup ludności". Wskazano również, że taką zbrodnią był udział ukraińskich nacjonalistów w eksterminacji Żydów i popełnione przez nich ludobójstwo na obywatelach II RP na Wołyniu i w Małopolsce Wschodniej.

 

Ukraiński IPN wydał w reakcji na przyjęcie przez polski parlament tej nowelizacji komunikat, w którym ogłosił, że "przyjęcie nowej ustawy o IPN, która przewiduje m.in. odpowiedzialność karną za zaprzeczanie +zbrodniom ukraińskich nacjonalistów w latach 1925-1950+, poważnie ogranicza pole dyskusji i dialogu" historyków.

 

"Głębokie rozczarowanie" prezydenta

 

W piątek w Warszawie odbyło się spotkanie wicepremiera, ministra kultury prof. Piotra Glińskiego i wicepremiera Ukrainy Pawło Rozenki. MKiDN napisało w komunikacie po spotkaniu, że potrzebna jest kontynuacja rozmów celem stworzenia warunków do prowadzenia prac poszukiwawczych i ekshumacyjnych oraz legalizacji upamiętnień na terytorium Ukrainy i Polski.

 

Po spotkaniu kancelaria prezydenta Andrzeja Dudy wyraziła "głębokie rozczarowanie wynikiem rozmów między wicepremierami Ukrainy i Polski".

 

Kancelaria premiera poinformowała we wtorek, że premier Mateusz Morawiecki w trakcie sobotniej rozmowy z prezydentem Ukrainy Petro Poroszenką sprzeciwił się próbom, niedającego się niczym uzasadnić, zakazu władz ukraińskich prowadzenia poszukiwań, ekshumacji i godnego pochówku polskich ofiar konfliktów i represji.

 

Polsat News, PAP

zdr/
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Komentarze

Przeczytaj koniecznie