Stanisław Gawłowski stawił się w szczecińskiej prokuraturze
Poseł PO Stanisław Gawłowski stawił się w poniedziałek w Zachodniopomorskim Wydziale Zamiejscowym Departamentu ds. Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej w Szczecinie. Jak tłumaczył, chce zostać przesłuchany przez prokuratora.
- Prokurator, bardzo chciał mnie przesłuchać, składał wniosek. Ja jestem do dyspozycji o każdej porze dnia i nocy. Ciągle nie zostałem wezwany, więc dzisiaj stawiam się sam w towarzystwie mojego obrońcy, pana Romana Giertycha z nadzieją, że zostanę przesłuchany - powiedział dziennikarzom przed wejściem do budynku prokuratury poseł Platformy Obywatelskiej i sekretarz generalny partii Stanisław Gawłowski. Dodał, że według niego nie ma żadnych formalnych przeszkód do przeprowadzenia przesłuchania.
"Nasza dzisiejsza wizyta ma na celu pomóc prokuraturze"
- Art. 313 kpk mówi, że prokurator po przygotowaniu postanowienia o sporządzeniu zarzutów niezwłocznie ogłasza to postanowienie podejrzanemu. My już czekamy ponad 10 dni od czasu, kiedy prokuratura otrzymała potwierdzone przez komisje regulaminową oświadczenie o zrzeczeniu się immunitetu przez pana posła i prokuratura nie kwapi się do wezwania i do dalszych czynności w tej sprawie - powiedział pełnomocnik Stanisława Gawłowskiego Roman Giertych.
Dodał, że w jego przekonaniu sytuacja, w której prokuratura nie realizuje kodeksu postępowania karnego, jest łamaniem prawa. - Nasza dzisiejsza wizyta ma na celu pomóc prokuraturze, aby tego prawa nie łamać - powiedział Giertych. Zapowiedział, że jeśli prokuratura nie przesłucha Gawłowskiego, zostanie złożony wniosek o umorzenie postępowania.
Prokuratura odpowiada: zatrzymanie i aresztowanie nie jest możliwe
Prokuratura Krajowa wyjaśniła, że według przepisów kodeksu postępowania karnego, przedstawieniu zarzutów podejrzanemu zawsze towarzyszy skierowanie do sądu wniosku o tymczasowe aresztowanie - jeśli prokurator uzna, że taki środek zapobiegawczy jest niezbędny.
Według przekazanej informacji, gdyby przyjęto inne zasady wobec posła Gawłowskiego, stawiałoby go to w uprzywilejowanej pozycji procesowej w stosunku do innych podejrzanych w tej sprawie, którzy nie byli chronieni immunitetem. Według informacji zamieszczonej na stronie Kancelarii Sejmu, komisja regulaminowa, spraw poselskich i immunitetowych ma rozpatrzyć wniosek prokuratury dotyczący zgody Sejmu na zatrzymanie i tymczasowe aresztowanie Stanisława Gawłowskiego na posiedzeniu w dniu 27 lutego.
"Po rozpoznaniu wniosku przez Sejm, prokurator niezwłocznie przystąpi do czynności procesowych"
Prokuratura Krajowa podkreśliła w komunikacie, że "możliwie szybkie rozpoznanie przez Sejm RP wniosku o zatrzymanie i tymczasowe aresztowanie posła Stanisława Gawłowskiego, pozwoli kontynuować czynności procesowe wobec parlamentarzysty". - Tylko całościowe rozpoznanie wniosku umożliwi prokuratorowi prawidłową realizację czynności procesowych - dodano.
- Po rozpoznaniu wniosku przez Sejm, prokurator niezwłocznie przystąpi do czynności procesowych, polegających na przedstawieniu Stanisławowi Gawłowskiemu zarzutów i przesłuchaniu go w charakterze podejrzanego. W ocenie prokuratury, przedstawionej we wniosku, tymczasowe aresztowanie posła jest uzasadnione grożącą mu wysoką karą oraz obawą bezprawnego utrudniania postępowania karnego - podkreślono.
Gawłowski zrzekł się immunitetu
Komisja regulaminowa, spraw poselskich i immunitetowych stwierdziła 7 lutego formalną poprawność oświadczenia Stanisława Gawłowskiego o zrzeczeniu się immunitetu w związku z postępowaniem, które toczy się w jego sprawie w prokuraturze. Komisja podjęła jednocześnie decyzję, że na kolejnym posiedzeniu, 28 lutego, rozpatrzy wniosek prokuratury dotyczący zgody Sejmu na zatrzymanie i tymczasowe aresztowanie Gawłowskiego.
Prokuratura chce postawić sekretarzowi generalnemu PO zarzuty popełnienia pięciu przestępstw, w tym trzech o charakterze korupcyjnym. Chodzi o okres, gdy Gawłowski pełnił funkcję wiceministra ochrony środowiska w rządach PO-PSL.
"Działanie prokuratury odbywa się na zamówienie polityczne"
W grudniu ub.r. rzeczniczka Prokuratury Krajowej prok. Ewa Bialik mówiła, że "obszerny i skrupulatnie zgromadzony materiał dowodowy wskazuje na to, że w związku z pełnioną funkcją (Gawłowski - red.) przyjął jako łapówki co najmniej 175 tysięcy złotych w gotówce, a także dwa zegarki marki Tag Heuer o łącznej wartości prawie 26 tysięcy złotych. Zarzuty, które prokuratura zamierza ogłosić posłowi, dotyczą również nakłaniania do wręczenia łapówki w wysokości co najmniej 200 tysięcy złotych oraz ujawnienia informacji niejawnej i plagiatu pracy doktorskiej".
Według Gawłowskiego prokuratura "nie ma żadnych podstaw", ani jednego "twardego dowodu", aby postawić mu zarzuty. Jak ocenił przed kilkoma dniami, działanie prokuratury odbywa się na "zamówienie polityczne".
Gawłowski i Giertych weszli do budynku prokuratury, na razie nie wiadomo, czy prokurator postanowił przesłuchać posła.
PAP
Czytaj więcej
Komentarze