Hermeliński o kandydatach na szefa KBW: pierwszy rzut oka wywołuje wrażenie, że są partyjni
- Mogę tylko powiedzieć z ubolewaniem, że spodziewaliśmy się, że kandydaci będą pochodzili ze sfery nie tak bardzo związanej z polityką. Trzeba przyznać z ubolewaniem, że te trzy osoby są ściśle związane z władzą wykonawczą - powiedział szef PKW Wojciech Hermeliński o kandydatach na szefa KBW. Dodał jednak, że "nie jest to oczywiście okoliczność która dyskryminuje automatycznie tych kandydatów".
Szef MSWiA Joachim Brudziński, zgodnie ze znowelizowanymi przepisami Kodeksu wyborczego, przedstawił w poniedziałek przewodniczącemu PKW Wojciechowi Hermelińskiemu kandydatów na stanowisko szefa Krajowego Biura Wyborczego.
Są to: urzędniczka Magdalena Pietrzak, obecny zastępca GIODO Mirosław Sanek oraz obecny wiceszef KPRM Paweł Szrot.
Dokumenty z MSWiA "dosyć szczupłe"
Hermeliński ocenił w poniedziałek na konferencji prasowej, że dokumenty przedstawione przez resort spraw wewnętrznych i administracji są "dosyć szczupłe" i zawierają wykaz miejsc pracy kandydatów oraz informacje na temat ich wykształcenia. - Oczekujemy, że więcej informacji uzyskamy podczas bezpośrednich rozmów z kandydatami - zaznaczył.
Poinformował, że kandydaci zostaną zaproszeni na najbliższe posiedzenie Państwowej Komisji Wyborczej, które zaplanowano na środę o godz. 12.30. - Wszyscy trzej kandydaci zostaną zaproszeni na rozmowę, chcemy zorientować się, co do zasobu ich wiedzy w szczególności w zakresie prawa wyborczego, co do umiejętności zarządzania kadrami - podkreślił szef PKW.
Jego zdaniem, zgłoszeni kandydaci są "ściśle związani z władzą wykonawczą". Jak dodał, PKW spodziewała się, że nie będą oni "stricte związani z polityką".
Zaznaczył, że "nie jest to okoliczność, która ich dyskryminuje" ale - jak mówił - "podlega ocenie". - Przede wszystkim będą się dla nas liczyły okoliczności związane z meritum, z kwestiami wiedzy, doświadczenia - dodał.
Jak zaznaczył, "liczyliśmy na to, że być może kandydaci nie będą tak ściśle afiliowani z rządzącą władzą, tylko troszkę bardziej oddaleni od tych centrów politycznych, a tak się składa, że wszyscy kandydaci mają za sobą i są w trakcie działalności zawodowej politycznej".
- Nie jest to cecha, której oczekiwaliśmy - tłumaczył.
"Niczego nie możemy wykluczyć"
Dziennikarze pytali Hermelińskiego, czy może wykluczyć, że kandydatury zostaną odrzucone przez PKW w pierwszym kroku. - Wykluczyć tego nie mogę, zresztą ustawodawca też tego nie wyklucza i daje nam prawo do odrzucenia trzech kandydatur, a ministrowi daje prawo, obowiązek nawet do przedstawienia kolejnych dwóch kandydatur - odparł.
- Także niczego nie możemy wykluczyć. Być może któregoś z tych kandydatów wybierzemy, być może nie i wtedy będziemy prosić ministra o przedstawienie jeszcze pozostałych dwóch osób, których - mam nadzieję - ma gdzieś tam z zanadrzu - dodał szef PKW.
Pytany, czy może już dziś ocenić, że przyjęcie którejś z kandydatur jest prawdopodobne, Hermeliński powiedział, że ocena zależy też od pozostałych sędziów PKW. Zaznaczył, że jeszcze nie rozmawiali oni o "przydatności merytorycznej" kandydatów. Hermeliński ocenił, że mówienie już o odrzuceniu przez Komisję kandydatów - przed spotkaniem z nimi - jest przedwczesne.
- Wyrażam jednak ubolewanie, że szkoda, że takie ścisłe powiązanie (kandydatów) z władzą rządzącą tutaj występuje - powiedział.
- Pierwszy rzut oka, ogląd prima facie wywołuje wrażenie, że są to kandydaci partyjni, to trzeba powiedzieć - zaznaczył szef PKW. Według niego Komisja obawia się, iż nowy szef KBW nie będzie miał dostatecznej wiedzy i praktyki do sprawowania tego urzędu.
Hermeliński, pytany, czy przewiduje spotkanie z szefem MSWiA Joachimem Brudzińskim ws. kandydatów, powiedział, że nie widzi takiej potrzeby. - Być może, gdy przejdziemy do powoływania komisarzy (wyborczych), być może wtedy jakieś problemy się ujawnią i będzie potrzeba takiego spotkania - zaznaczył.
Nowy szef KBW wybrany spośród kandydatów ministra
Nowelizacja Kodeksu wyborczego weszła w życie 31 stycznia. Przewiduje ona, że nowy szef KBW zostanie powołany przez PKW w ciągu 30 dni od dnia wejścia w życie ustawy spośród trzech kandydatów przedstawionych przez ministra spraw wewnętrznych i administracji po zasięgnięciu opinii szefów Kancelarii Sejmu, Senatu oraz prezydenta.
W przypadku uzasadnionych zastrzeżeń PKW niezwłocznie poinformuje o tym szefa MSWiA, który przedstawi kolejne dwie kandydatury, również skonsultowane z szefami trzech kancelarii. Jeśli żaden z kandydatów na szefa KBW ponownie nie zostanie zaakceptowany, wtedy powoła go minister spraw wewnętrznych i administracji.
Zgodnie z nowelą kadencja Szefa KBW potrwa siedem lat; PKW będzie mogła go odwołać przed upływem kadencji w uzgodnieniu z szefem MSWiA. Szef KBW nie może należeć do partii politycznej, nie może też być skazany za przestępstwo umyślne ścigane z oskarżenia publicznego ani za przestępstwo umyślne skarbowe.
Polsat News, polsatnews.pl, PAP
Czytaj więcej
Komentarze