Uszkodzone zostały niektóre obiekty tymczasowe wokół olimpijskich aren, dziennikarzom nakazano opuszczenie przygotowanych w wielkich namiotach centr prasowych w Gangneung, gdzie o medale rywalizują łyżwiarze figurowi i panczeniści. Rozłożony nieopodal namiot, w którym dokonywano kontroli bezpieczeństwa, został przewrócony.
"To decyzja prewencyjna, wynikająca nie z jakiegoś zagrożenia, ale z troski o bezpieczeństwo" - poinformowali w komunikacie organizatorzy.
"Prognozy na czwartek są znacznie lepsze"
Zaplanowane na środę zawody w slalomie gigancie kobiet zostały przełożone na piątek, z kolei biathlonowy bieg indywidualny kobiet na 15 km przeniesiono na czwartek.
- Nie chcieliśmy ryzykować, że zawody odbędą się w niesprawiedliwych warunkach, przy podmuchach wiatru do 10 m/s. Szczególnie w biegu indywidualnym, w którym są cztery strzelania i karne minuty. Prognozy pogody na czwartek są znacznie lepsze - powiedziała Nicole Resch, sekretarz generalny Międzynarodowej Unii Biathlonu (IBU).
Ostrzeżenie przed spadającymi elementami konstrukcji
Władze Gangneung wysłały mieszkańcom wiadomość, aby uważali na fruwające w powietrzu obiekty i spadające elementy konstrukcji.
Z trudem i opóźnieniami, ale jednak udało się dokończyć zmagania w kombinacji norweskiej na skoczni normalnej. Złoty medal zdobył Niemiec Eric Frenzel, a najlepszy z Polaków Paweł Słowiok zajął 22. miejsce.
Wygląda jednak na to, że uda się rozegrać treningi w skokach narciarskich na dużym obiekcie. Rozpoczęły się zgodnie z planem o godz. 12 czasu polskiego.
PAP
Czytaj więcej
Komentarze