Przerażający lot na Hawaje. "Usłyszeliśmy huk, silnik zaczął się trząść, wypadły maski tlenowe"
40 minut grozy przeżyli pasażerowie lotu z San Francisco do Honolulu. Nad Oceanem Spokojnym uległ awarii jeden z silników Boeinga 777. Samolot zaczął się trząść, ze schowków wypadły maski tlenowe. Załoga powiadomiła pasażerów, aby przygotowali się do awaryjnego lądowania. Boeing szczęśliwie wylądował na hawajskim lotnisku.
- Nagle usłyszeliśmy donośny huk i poczuliśmy narastające wibracje, ponieważ zaczął trząść się silnik - relacjonuje telewizji KITV jeden z pasażerów lotu.
Na pokładzie maszyny linii United Airlines znajdowało się ponad 370 osób, w tym członkowie załogi.
Cześć z pasażerów zauważyła, że z silnika spadła osłona. Gdy stwierdzono awarię jednego z silników, a maski tlenowe wypadły ze schowków cześć z pasażerów wpadła w panikę.
that looks bad, plane and simple ✈️ #ua1175 pic.twitter.com/EKXUxDBw9q
— Erik Haddad (@erikhaddad) 13 lutego 2018
Profesjonalne zachowanie załogi
Według relacji osób na pokładzie, jeden z pilotów podszedł do okna, aby ocenić szkody. Następnie załoga samolotu powiadomiła, że będą lądować awaryjnie.
W opanowaniu paniki pomogło profesjonalne zachowanie załogi Boeinga. - Stewardessy podchodziły do każdego i mówiły jaką postawę należy przyjąć podczas lądowania. Kapitan z kolei informował o wszystkim na bieżąco - chwaliła turystka z Kalifornii.
Na nagraniu opublikowanym przez Reutersa widać, jak pasażerowie przygotowują się do lądowania - opierają głowy i ręce na zagłówkach foteli znajdujących się przed nimi.
Gdy samolot dotknął kołami ziemi, ludzie zaczęli bić brawo. Niektórzy płakali ze szczęścia.
aloha! ✈️ #ua1175 pic.twitter.com/l9YF7pbOJK
— Erik Haddad (@erikhaddad) 13 lutego 2018
Federalny Urząd Lotniczy rozpoczął śledztwo, które ma wyjaśnić przyczynę awarii.
Polsat News, polsatnews.pl, KITV
Czytaj więcej