Złodzieje zaskoczyli nawet policjantów. "Jaki mieli plan, wiedzą chyba tylko oni"
Dwaj mężczyźni zabrali ze sklepowej półki deskorolkę. W kolejnym sklepie zabrali dmuchaną lalkę. Dzięki szybkiej reakcji obaj zostali zatrzymani przez policyjny patrol kilkaset metrów od miejsca przestępstwa. Jak się okazało, mężczyźni byli pijani, a w dodatku działali w warunkach recydywy, za co sąd może zastosować surowszą karę.
W piątek do policjantów z Olsztyna zadzwoniła ekspedientka jednego ze sklepów, która poinformowała, że doszło do nietypowej kradzieży.
Zaskoczenie policji: deska i dmuchana lalka
Dwaj sprawcy mieli najpierw wyłamać zamknięcie gabloty wystawowej, a następnie zabrać z niej deskorolkę wartą 800 zł. Mężczyźni nie poprzestali na tym. Poszli do kolejnego lokalu, z którego zabrali dmuchaną lalkę wartą 300 zł.
Chwilę później policjanci patrolujący okolicę centrum handlowego znajdującego się niedaleko Starego Miasta, zauważyli dwóch mężczyzn, z których jeden w ręku trzymał deskę, a drugi torbę, w której - jak się później okazało - była dmuchana lalka.
Mężczyźni na widok policyjnego radiowozu przyspieszyli kroku i początkowo chcieli ukryć się w pobliskiej klatce schodowej. Nie zdążyli.
Nie potrafili wyjaśnić dlaczego kradli
Zatrzymani mężczyźni byli nietrzeźwi. Mieli 1,5 i ponad 2 promile alkoholu.
31- i 33-latek nie potrafili logicznie wyjaśnić, w jakich okolicznościach i dlaczego dokonali kradzieży.
Po wytrzeźwieniu mężczyźni zostali przesłuchani i usłyszeli zarzut kradzieży oraz kradzieży z włamaniem. Może im za to grozić kara do 10 lat więzienia.
Podejrzani o kradzież byli już wcześniej zatrzymywani i karani za podobne przestępstwa. W związku z tym, że działali w warunkach recydywy, sąd może zwiększyć ich karę nawet o połowę.
polsatnews.pl
Czytaj więcej
Komentarze