Pod narty wiało innym. Stoch "20 cm" od podium, Hula piąty w Pjongczangu
Kamil Stoch zajął czwarte, a Stefan Hula piąte miejsce w olimpijskim konkursie w Pjongczangu. Polakom do podium zabrakło odpowiednio 0,4 i 0,9 pkt. Wygrał Niemiec Andreas Wellinger. Polacy świetnie skakali w pierwszej serii. Hula prowadził w konkursie ze zdecydowaną przewagą, a Stoch był drugi ex aequo z Johannem Andre Forfangiem. Norweg ostatecznie był drugi, przed rodakiem Robertem Johanssonem.
Konkurs w Pjongczangu przejdzie do historii jako jeden z najdłuższych (trwał prawie trzy godziny) i najbardziej loteryjnych ze względu na nierówno wiejący wiatr.
Po pierwszej serii prowadził Stefan Hula, który uzyskał 111 m, ale w drugiej - w dobrych warunkach - skoczył 5,5 m krócej, co było 11. wynikiem. Wystarczyło to do zajęcia piątej pozycji.
Stoch - przy nieco mniej sprzyjającym wietrze - w finale także osiągnął 105,5 m i z szóstą notą w serii łącznie był o 0,4 pkt gorszy od Norwega Roberta Johanssona, który podobnie jak Wellinger poszybował na odległość 113,5 m. Wygrana Niemca, 5. po I serii, była bezapelacyjna. Drugiego Forfanga wyprzedził aż o 8,4 pkt.
"20 cm"
Metr odległości na obiekcie normalnym oznacza dwa punkty do oceny sędziowskiej, a więc w przeliczeniu Stocha dzieliło od brązowego medalu jedynie 20 cm.
W rzeczywistości jednak odległość mogła być zupełnie inna, bo wyniki skoczków zaokrągla się do pół metra. Punkt pomiaru wyznacza środek linii między w obiema stopami zawodnika w momencie dotknięcia zeskoku.
Na 19. pozycji został sklasyfikowany Maciej Kot, a typowany do walki o medale Dawid Kubacki nie zakwalifikował się do finału. Był on jednym z pechowców, podczas którego skoku niemal nie wiało.
polsatnews.pl, PAP
Czytaj więcej
Komentarze