Misiewicz wsparł Bugałę. "Warto tych krzykaczy zapamiętać"
"Już to mówiłem, dziś powtórzę: bardzo duże są siły w Polsce, które nie pozwolą młodemu pokoleniu, »bez pleców« pracować uczciwie na rzecz Ojczyzny." - w ten sposób były rzecznik Ministerstwa Obrony Narodowej Bartłomiej Misiewicz skomentował na Twitterze rezygnację Ewy Bugały z funkcji Dyrektora Biura Komunikacji Korporacyjnej PKN Orlen.
"Warto tych krzykaczy zapamiętać - jeszcze nie raz się objawią" - napisał na Twitterze Misiewicz, odnosząc się do "fali hejtu". Były rzecznik MON na końcu swojego wpisu na portalu społecznościowym oznaczył Bugałę.
Już to mówiłem, dziś powtórzę: bardzo duże są siły w Polsce, które nie pozwolą młodemu pokoleniu, "bez pleców" pracować uczciwie na rzecz Ojczyzny. Warto tych krzykaczy zapamiętać - jeszcze nie raz się objawią... @EwaBugala
— Bartłomiej Misiewicz (@MisiewiczB) 9 lutego 2018
- Chciałbym przeprosić wszystkich Polaków za to, że muszą oglądać ten żenujący spektakl. Nie zawsze jest tak, jak media piszą - mówił Misiewicz po złożeniu rezygnacji.
polsatnews.pl
Czytaj więcej