Zjechał na pobocze, uderzył w ogrodzenie, złamał słup, zerwał sieć energetyczną
Ciężarówka doprowadziła do zablokowania w nocy z czwartku na piątek przejazdu przez Pisarzowice (10 km od Bielska-Białej). Kierowca stracił panowanie nad samochodem i zjechał na pobocze, uderzył w ogrodzenie posesji, a następnie w dwa betonowe słupy energetyczne. Jeden ze słupów złamał się, co doprowadziło do zerwania sieci energetycznej i całkowitego zablokowania przejazdu przez wieś.
- Gdy dojechaliśmy na miejsce, okazało się, że kierowca o własnych siłach wyszedł z pojazdu. Ciągnik siodłowy był zakleszczony pomiędzy dwoma odnogami słupa energetycznego. Nasze działania polegały na zabezpieczeniu miejsca zdarzenia i pomocy w wyciągnięciu na drogę naczepy i ciągnika siodłowego - powiedział w rozmowie z serwisem bielsko.biała.pl st. kpt. Łukasz Sztafiński z JRG1 w Bielsku-Białej (woj. śląskie).
Kierowca Iveco był trzeźwy.
- Lekko przybrałem krawężnik, ciężarówka wjechała na chodnik. Niestety, nie udało mi się tym zestawem wrócić na jezdnię - tak kierowca tłumaczył przyczynę utraty panowania na samochodem. Dodał, że w ten dzień miał w ogóle nie pracować. Zastępował innego kierowcę.
Po wypadku energetycy musieli wyłączyć napięcie. Kierowca miał wiele szczęścia.
- W stacji wybiło dwa 200-amperowe bezpieczniki, ale przewód jednej fazy był pod napięciem. Kabel dotykał kabiny pojazdu - zauważył pracownik energetyki.
Działania służb związane z wyciągnięciem ciągnika siodłowego i naczepy zakończono w piątek przed godziną 6.
bielsko.biała.pl, polsatnews.pl
Komentarze