Wpłacono milion zł poręczenia majątkowego w imieniu senatora Koguta
W imieniu senatora Stanisława Koguta wpłacono milion zł poręczenia majątkowego - zgodnie z decyzją prokuratora, który w styczniu przedstawił parlamentarzyście zarzuty korupcyjne. Niezależnie od tego, sąd wkrótce rozpozna zażalenie obrony na środki zapobiegawcze wobec Koguta. Wcześniej obrońca Koguta przekonywał, że "to ogromna kwota, którą senator nie dysponuje".
Informację o wpłacie poręczenia przekazał w czwartek rzecznik prowadzącej śledztwo Prokuratury Regionalnej w Katowicach Waldemar Łubniewski.
"Kwota, którą senator nie dysponuje"
Wysokość poręczenia krytykował obrońca Koguta, który 5 lutego złożył zażalenie w tej sprawie do prokuratury.
- To ogromna kwota, którą senator nie dysponuje. Można to łatwo ustalić, sprawdzając jego oświadczenia majątkowe – przekonywał w rozmowie z "Gazetą Wyborczą" mec. Paweł Śliz.
W styczniu Senat nie zgodził się na zatrzymanie i tymczasowe aresztowanie Koguta, o co wnioskowała prokuratura. Prokuratorzy deklarowali, że obawiają się, iż może on utrudniać śledztwo.
Po decyzji Senatu prokuratura wezwała Koguta na przesłuchanie - odbyło się ono pod koniec stycznia. Senator usłyszał w prokuraturze trzy formułowane już wcześniej zarzuty dotyczące przyjmowania korzyści majątkowych. Nie przyznał się do winy. Wcześniej w tym samym śledztwie został zatrzymany m.in. syn senatora.
"Obietnica udzielenia korzyści majątkowej w kwocie 1 miliona złotych"
Po przesłuchaniu prokuratura zastosowała wobec Koguta dwa środki zapobiegawcze - poręczenie majątkowe i zakaz opuszczania kraju. - Prokurator zakreślił termin, w którym powinno wpłynąć poręczenie i to nastąpiło - powiedział prok. Łubniewski.
Niezależnie od tego przed kilkoma dniami do prokuratury wpłynęło zażalenie na stosowanie wobec Koguta środków zapobiegawczych. W piśmie obrona kwestionuje m.in. wysokość kaucji wobec podejrzanego. Po analizie zażalenia pod względem formalnym prokuratura przesłała je do sądu. Nie jest jeszcze znany termin, w którym zażalenie zostanie rozpoznane.
Senator usłyszał te same zarzuty, które znalazły się w skierowanym przez prokuraturę do Senatu wniosku o zgodę na jego zatrzymanie i aresztowanie.
Według prokuratury Kogut miał wywrzeć wpływ na wydanie decyzji o umorzeniu postępowania administracyjnego, które dotyczyło wpisania do rejestru zabytków budynku dawnego hotelu Cracovia i kina Kijów w Krakowie. W zamian za to - jak podawała Prokuratura Krajowa - "senator miał przyjąć obietnicę udzielenia mu korzyści majątkowej znacznej wartości w kwocie 1 miliona złotych", przy czym połowa tych pieniędzy "została przyjęta w formie darowizny wpłaconej na rzecz Fundacji Pomocy Osobom Niepełnosprawnym, w której senator pełnił funkcję prezesa zarządu".
Kilka zarzutów korupcyjnych
Prokuratura zarzuca też Kogutowi, że przyjął korzyść majątkową o wartości co najmniej 170 tys. zł w zamian za wywarcie wpływu na prezesa zarządu i członków zarządu PKP SA w zakresie podjęcia decyzji dotyczącej jednej z umów zawartych pomiędzy PKP a innym podmiotem gospodarczym, na mocy której "krakowska firma miała otrzymać 4 miliony 400 tysiące złotych jako udział w kosztach prowadzonej inwestycji rozbudowy dworca autobusowego w Krakowie".
Trzeci zarzut dotyczy "pośrednictwa przy załatwianiu sprawy penitencjarnej skazanego za kierowanie zorganizowaną grupą przestępczą". Według prokuratury Kogut miał pośredniczyć w zamianie sposobu odbywania kary przez skazanego na lżejszy system półotwarty, za co miał otrzymać korzyść majątkową o wartości co najmniej 24 tys. zł - wyposażenie w oświetlenie obiektów sportowych należących do Fundacji Pomocy Osobom Niepełnosprawnym.
Zarzuty usłyszało pięć osób
W grudniu ub. roku Centralne Biuro Antykorupcyjne zatrzymało pięć osób podejrzanych o korupcję, w tym m.in. syna senatora Koguta - Grzegorza, który jest wiceprezesem zarządu małopolskiej Fundacji Pomocy Osobom Niepełnosprawnym; prezesem tej fundacji jest senator Kogut. Całej piątce przedstawiono zarzuty.
Prokuratura informowała też o zamiarze postawienia zarzutów również senatorowi Kogutowi, który sam zrzekł się immunitetu chroniącego parlamentarzystę i został przez PiS zawieszony w prawach członka partii.
Poza synem senatora, CBA zatrzymało w grudniu także: założyciela i prezesa inwestora na rynku nieruchomości Griffin Real Estate Przemysława G., członka zarządu dewelopera Echo Investment Mikołaja M., prezesa zarządu spółki Małopolskie Dworce Autobusowe Grzegorza F. i biznesmena Marcina Sz.
Proceder miał trwać od listopada 2015 r.
Podejrzani mieli przyjąć łapówki na łączną kwotę blisko 1,2 mln zł. W kolejnych dniach zatrzymani byli przesłuchiwani, stawiano im zarzuty, a sąd decydował o środkach zapobiegawczych. Czterej zatrzymani, wśród nich syn senatora, zostali aresztowani.
Według śledczych ich przestępstwa polegały na przyjmowaniu łapówek, podejmowaniu się przez podejrzanych pośrednictwa w załatwianiu spraw w zamian za takie korzyści, przyjmowaniu obietnicy korzyści majątkowej. Proceder miał trwać od listopada 2015 r. do grudnia 2016 r. Podejrzanym może grozić kara do 12 lat więzienia.
PAP
Komentarze