Czarnecki stracił nie tylko prestiżowe stanowisko
Ryszard Czarnecki jako szeregowy europoseł zachowa dotychczasowe wynagrodzenie, czyli ok. 8,5 tys. euro brutto miesięcznie (ok. 35,4 tys. zł). Poza utratą prawa do prowadzenia obrad i reprezentowania PE na świecie straci też takie przywileje, jak m.in. większy gabinet, dodatkowy asystent i ryczałt w wys. 900 euro (ok. 3,7 tys. zł) - wylicza korespondentka Polsat News Dorota Bawołek.
Ryszard Czarnecki, który w środę stracił stanowisko wiceprzewodniczącego Parlamentu Europejskiego, zapowiedział, że nie wyklucza odwołania się od tej decyzji. Nie wiadomo, jak procedura odwoławcza miałaby przebiegać, bo europoseł PiS został odsunięty na wniosek Prezydium PE w drodze głosowania: za jego odwołaniem oddano 447 głosów, przeciw - 196.
Niezależnie jednak od tego, co zrobi polityk PiS, jako zwykły poseł do Parlamentu Europejskiego nie będzie już członkiem Prezydium PE (organ ustalający zasady pracy PE, w skład którego wchodzą przewodniczący i wiceprzewodniczący). "Oznacza to m.in., że nie będzie już mógł reprezentować europarlamentu w imieniu przewodniczącego ani przewodniczyć obradom plenarnym" - zaznaczono w komunikacie PE.
Bez przywilejów
Według korespondentki Polsat News w Brukseli, finansowo Czarnecki raczej nie odczuje zmiany. Co miesiąc nadal będzie dostawał wynagrodzenie wynoszące blisko 8,5 tys. euro brutto.
Straci prawo do 900 euro ryczałtu, który przysługuje wiceszefowi PE na udokumentowane wydatki, gdy zastępuje przewodniczącego. Nie chodzi jednak o prowadzenie obrad, z tym nie są związane żadne apanaże, ale np. o misje zagraniczne.
Czarnecki straci za to niektóre przywileje. Chodzi tu głównie o dodatkowych asystentów. Jeden z nich zatrudniany jest przez grupę Europejskich Reformatorów i Konserwatystów do której należy Czarnecki, drugi przez PE - gdy jest taka potrzeba w związku z dodatkowymi obowiązkami wiceprzewodniczącego.
Nie będzie miał już też prawa do dodatkowego pomieszczenie biurowego, które zapewnia wiceprzewodniczącemu jego klub parlamentarny; będzie je musiał przekazać swojemu następcy w fotelu wiceszefa PE. Traci też prawo do samochodu z kierowcą, z którego mógł korzystać. gdy wypełniał obowiązki wiceprzewodniczącego.
Jeden z 14
Czarnecki był jednym z 14 wiceprzewodniczących Parlamentu Europejskiego. Poza nim do tego grona należy jeszcze jeden polski poseł Bogusław Liberadzki z SLD, Grupa Postępowego Sojuszu Socjalistów i Demokratów.
Według szefa delegacji PiS w PE Ryszarda Legutki, poważnym kandydatem na nowego wiceszefa PE jest europoseł PiS Zdzisław Krasnodębski z frakcji Europejskich Konserwatystów i Reformatorów (EKR).
Więcej na temat samego odwołania Ryszarda Czarneckiego z funkcji wiceszefa Parlamentu Europejskiego w poniższym materiale "Wydarzeń".
polsatnews.pl
Czytaj więcej