Projekt ustawy o IPN konsultowano tylko z jedną osobą - obecnie wiceszefem Polskiej Fundacji Narodowej
"Ustaliliśmy, że jedyna osoba, do której formalnie w toku konsultacji publicznych skierowano projekt ustawy o IPN to Maciej Świrski (wówczas prezes Fundacji Reduta Dobrego Imienia – Polska Liga przeciw Zniesławieniom - red.). Oznacza to, że konsultacje publiczne projektu tak naprawdę się nie odbyły, czyli mogło dojść do złamania Regulaminu pracy Rady Ministrów" - poinformował Klub Jagielloński.
Zgodnie z regulaminem pracy Rady Ministrów, projekt rządowy musi zostać uzgodniony z resortami, Kancelarią Prezesa Rady Ministrów i Rządowym Centrum Legislacji, zostać zaopiniowany przez inne instytucje publiczne, takie jak Rzecznik Praw Obywatelskich, Prokuratura Generalna czy Krajowa Rada Sądownictwa oraz przejść szerokie konsultacje z opinią publiczną.
Ustaliliśmy, że jedyna osoba, do której formalnie w toku konsultacji publicznych skierowano projekt ustawy o IPN to p. Maciej Świrski. @pio_tru wskazuje, że mogło też dojść do złamania regulaminu pracy Rady Ministrów i wskazuje na systemowe wnioski. https://t.co/cwhOxrZash
— Klub Jagielloński (@KlubJagiellonsk) 6 lutego 2018
Przepisy dotyczące przeprowadzenia konsultacji publicznych nakazują powszechne i publiczne ogłoszenie konsultacji, aby każdy mógł wziąć w nich udział – zarówno instytucje, jak i obywatele.
Wszystkie dokumenty powinny być publikowane w systemie internetowym o nazwie Rządowy Proces Legislacyjny. W przypadku nowelizacji ustawy o IPN w systemie nie ma żadnych pism - poinformował Klub Jagielloński.
Kierowanie projektów do konsultowania jednej osoby, na której entuzjazm liczymy, to jak zapraszanie skorumpowanego inspektora do dokonania przeglądu przeciwpożarowego. Ważny, systemowy tekst @pio_tru: https://t.co/jRvYvnIf7q pic.twitter.com/xx44Ik3ORG
— Jagielloński24 (@jagiellonski24) 6 lutego 2018
"Niezamieszczenia pism nie można utożsamiać z brakiem konsultacji"
Ministerstwo Sprawiedliwości w korespondencji z Klubem Jagiellońskim zapewniło, że "projekt ustawy podlegał przewidzianym w Regulaminie Prac Rady Ministrów uzgodnieniom, opiniowaniu i konsultacjom. Fakt niezamieszczenia w serwisie internetowym samych pism przewodnich, przy których był przesyłany projekt ustawy, nie może być w żaden sposób utożsamiany z nieprzeprowadzeniem takich działań".
Na wniosek Klubu Jagiellońskiego resort udostępnił kopie ośmiu pism: jedno kierujące projekt do uzgodnień ze wszystkimi resortami wedle rozdzielnika, sześć pism kierujących projekt do opiniowania innych instytucji (adresaci to: Prokurator Generalny, Prezes IPN, Pierwszy Prezes Sądu Najwyższego, Rzecznik Praw Obywatelskich, Przewodniczący Krajowej Rady Prokuratury, Przewodniczący Krajowej Rady Sądownictwa) i jedno pismo kierujące projekt do konsultacji publicznych.
"Ma ono również imiennego adresata: jest nim Maciej Świrski, wówczas prezes Fundacji Reduta Dobrego Imienia - Polska Liga przeciw Zniesławieniom, a dziś wiceprezes Polskiej Fundacji Narodowej mającej dbać o wizerunek Polski zagranicą" - poinformował Klub Jagielloński.
"Ministerstwo zwyczajnie nie chciało »otwierać« tej procedury"
"Nawet, jeśli uznać, że samo umieszczenie projektu aktu prawnego w serwisie Rządowego Centrum Legislacji jest skierowaniem go do konsultacji publicznych, to brak odnotowującego to pisma jest działaniem niestandardowym. Zwykle takie pisma wskazują faktycznie określonych odbiorców, ale obywatele, organizacje czy instytucje, które nie zostały uwzględnione "w rozdzielniku" poznają termin, do którego można składać uwagi" - podkreślił w analizie Piotr Trudnowski z Klubu Jagiellońskiego.
Zauważył także, że termin, który wskazano w piśmie do Świrskiego (do 25 lutego 2016 r.), jest krótszy niż przewidywany regulaminem. Podkreślił także, że samo skrócenie terminu wymaga szczególnego uzasadnienia, czego w piśmie brak.
"Przez fakt nieupublicznienia nawet tego jednego pisma - ani żadnego innego - szereg potencjalnie zainteresowanych podmiotów wyłączony został w praktyce z konsultacji publicznych. Trudno wobec tego mówić o ich »powszechności« i »otwartości«. Sprowadzając sprawę do konkretu - wydaje się, że Ministerstwo zwyczajnie nie chciało »otwierać« i »upowszechniać« tej procedury" - napisał Trudnowski.
Ekspert Klubu Jagiellońskiego zauważył jednak, że w dziale "konsultacje publiczne" przy nowelizacji ustawy o IPN pojawiła się opinia od stowarzyszenia "Patria Nostra" datowana na 23 marca 2016 r. (czyli prawie miesiąc po upłynięciu terminu na zgłaszanie uwag).
Możliwe złamanie regulaminu
W analizie Trudnowski zwrócił także uwagę na problem prawny, który wynika z nieupublicznienia pism.
"Otrzymując na wniosek stosowne pisma z ministerstwa dostaliśmy jednocześnie jednoznaczne potwierdzenie, że istniały. Tu zaś pojawia się bardzo konkretny zarzut: § 52. ust 3. Regulaminu prac Rady Ministrów stanowi, że »Udostępnieniu w RPL podlegają również wszelkie dokumenty dotyczące prac nad projektem, w tym zgłoszenia zainteresowania pracami nad projektem wniesione w trybie przepisów o działalności lobbingowej w procesie stanowienia prawa«. Tymczasem pisma kierujące projekt, do których dotarliśmy, nie zostały tam udostępnione!" - argumentował ekspert Klubu Jagiellońskiego.
"W większości projektów konsultacji po prostu nie przeprowadzono"
Klub Jagielloński przeanalizował wszystkie 52 projekty ustaw przygotowane przez Ministerstwo Sprawiedliwości w tej kadencji.
Jak wynika z analizy, "na 52 przypadki jedynie w siedmiu nie umieszczono pism kierujących projekt do konsultacji. Zdaje się jednak, że w większości z nich konsultacji po prostu nie przeprowadzono. To przede wszystkim projekty z pierwszych tygodni po wyborach, które po ogłoszeniu trafiały od razu pod obrady Stałego Komitetu Rady Ministrów lub bezpośrednio rządu. Zachowały się inne dokumenty z których wynika, dlaczego nie przeprowadzono konsultacji".
Prezydent podpisał ustawę
We wtorek prezydent Andrzej Duda podpisał sporną nowelizację ustawy o IPN, ale skierował ją do Trybunału Konstytucyjnego.
Prezydent powiedział, że "trzeba chronić dobre imię Polski i Polaków, to kwestia także naszej wrażliwości", do której - jak podkreślił - mamy prawo.
Więcej na ten temat w poniższym materiale "Wydarzeń".
polsatnews.pl
Czytaj więcej