Pijany kierowca wiózł dwoje dzieci. Przyznał się, że pił prowadząc samochód
Policjanci z Tomaszowa Mazowieckiego (Łódzkie) otrzymali informację od świadka, że kierowca osobowego peugeota prawdopodobnie jest pijany. Wskazywały na to niebezpieczne manewry, które wykonywał na drodze. Funkcjonariusze zatrzymali go w miejscowości Czerniewice, gdzie próbował wjechać na trasę S8. Badanie alkomatem wykazało u niego 2,8 promila. Mężczyzna wiózł dwie córki w wieku 10 i 12 lat.
Świadek, który w poniedziałek wieczorem powiadomił policję o niebezpiecznej sytuacji na drodze, najpierw sam próbował odebrać kierowcy kluczyki. Gdy to się nie udało, jechał za nim i na bieżąco informował funkcjonariuszy o aktualnym położeniu auta.
Chciał wjechać na S8
Dzięki temu kierującego peugeotem 206 udało się szybko namierzyć i zatrzymać w Czerniewicach, jeszcze przed wjazdem na drogę ekspresową S8.
Jak podkreślili funkcjonariusze, to bardzo ruchliwa trasa, na której pijany kierowca stwarzałby dużo większe zagrożenie niż na drodze lokalnej.
Funkcjonariusze przebadali 45-latka na zawartość alkoholu w wydychanym powietrzu. Kierujący miał w organizmie ponad 2,8 promila.
Alkohol kupił na stacji
Policjantom powiedział, że "wraca z córkami od znajomych". Twierdził, że alkohol kupił na stacji benzynowej i spożywał go w trakcie jazdy.
Zatrzymanemu kierowcy grozi teraz kara do 2 lat więzienia. Policjanci zatrzymali mu prawo jazdy, a jego samochód został odholowany.
Dziewczynki musiały czekać na przyjazd matki. W tym czasie zaopiekowali się nimi policjanci z komisariatu w Czerniewicach.
polsatnews.pl
Czytaj więcej
Komentarze