Zastrzelono dwa psy. Jeden dostał w serce, drugi - ranny w tętnicę - wykrwawił się
Mężczyznę, który mógł dopuścić się zabicia psa strzałem w serce w Kamiennej Górze (woj. dolnośląskie) zatrzymała już policja. Sprawca drugiego postrzelenia psa w Malcu w pobliżu Kęt (woj. małopolskie) jest poszukiwany.
Krwawiącego psa znaleziono na skrzyżowaniu ulic Katowickiej i Wałbrzyskiej w Kamiennej Górze. Początkowo sądzono, że został potrącony przez samochód. Dopiero w lecznicy okazało się, że w sercu zwierzęcia tkwi pocisk. Według weterynarzy strzał oddano z bliskiej odległości.
Podejrzanego w tej sprawie zatrzymano we wtorek. Policja znalazła również dwie sztuki broni krótkiej i długiej oraz amunicję.
Policja prowadzi dochodzenie, ale nie ujawnia jego szczegółów.
"Rana w wyniku postrzelenia śrutem"
Drugi z postrzelonych psów został znaleziony przez dzieci 27 stycznia na ul. Stawowej w Malcu. Obficie krwawił. Zwierzę przewieziono do lecznicy weterynaryjnej w Kętach. Niestety, było ranne w tętnicę. Z powodu upływu krwi nie udało się go uratować.
- Ze wstępnych ustaleń wynika, że rana powstała w wyniku postrzelenia śrutem - powiedziała w rozmowie z polsatnews.pl asp. szt. Małgorzata Jurecka z policji w Oświęcimiu.
Również w tej sprawie policja prowadzi dochodzenie.
polsatnews.pl
Czytaj więcej
Komentarze